Golf V – korekta czarnego lakieru

Prezentujemy Wam prace nad Golfem V generacji.

Użyte produkty

Dekontaminacja:

  • IronX
  • Prickbort Mac Serien 124
  • ValetPRO Yellow Poly Clay, woda z Ludwikiem jako lubrykant

Prewash:

  • Blink Active Foam Forest Berries
  • pędzelkowanie NIELSEN APC CYCLONE 1:10

Mycie na dwa wiadra:

  • Presta Sudzz Car Wash
  • płukanie na bezdotykowej

Szyby:

  • Meguiar’s Glass Cleaner Concentrate

Plastiki zewnętrzne:

  • Koch Chemie Plast Star

Plastiki wewnętrzne:

  • pędzelkowanie NIELSEN APC CYCLONE 1:10
  • Poorboy’s World Natural Look

Korekta lakieru:

  • Menzerna Fast Gloss FG 400 + NAT Honey Pomarańczowa Twarda gąbka 135mm
  • Menzerna Power Finish PF 2500 + NAT Pro Snake 135mm / NAT Honey Żółta Średnia gąbka 135mm
  • Koch Chemie Hochglanz Antihologram Politur + NAT Honey Czarna Miękka gąbka 135 mm /
  • IPA, zmywacz silikonowy Boll

Powłoka:

  • UNC-R

Pacjentem jest Golf V 1.4 FSI mojego Dziadka, o przebiegu zaledwie 22 tys. km. Auto prawie cały czas stoi w garażu i wyjeżdża tylko w pogodnie dni. Samochód ma oryginalny lakier i nie miało nawet przecierki – jednak znalazło się kilka drobnych defektów.

Postanowiłem zrobić prezent Dziadkowi w postaci przywrócenia Golfowi dawnego blasku oraz zabezpieczenia powłoką kwarcową. Było to dla mnie wyzwanie, jak wszyscy wiedzą lakiery Golfów, z uwagi na swą twardość, to jedne z trudniejszych w polerowaniu. Nigdy wcześniej nie nakładałem powłoki i UNC-R do tych łatwych też nie należy.

Z zewnątrz zrobiłem wszystko, na co pozwalały moje skromne umiejętności. Poświęciłem grubo ponad 30 h pracy. Czas mnie jednak gonił i nie starczyło mi go już na detailingowe ogarnięcie środka, ale jest już czysto i żaden brud nie rzuca się w oczy.

[nextpage title=”czytaj dalej…”]

Dzień 1
Zacząłem od przyjrzenia stanowi ogólnemu. Wiedziałem, że będzie dobrze, dziadek cieszy się w rodzinie opinią człowieka sfiksowanego na punkcie czystości i stanu auta. Bardzo dba o każdy swój samochód, ale, jako człowiek starszej daty, ma swoje nawyki, które sieją spustoszenie na lakierze.

001 002 003

Lakier w całości pokryty drobnymi ryskami po gąbce, irsze i wycieraniu na sucho z kurzu.

004 005 006

Zacząłem od razu od dekontaminacji. Specyfiki IronOFF i Prickbort nie miały zbyt wiele do roboty. Nie wiem dlaczego, może mamy w Szamotułach wyjątkowo mocną myjnię bezdotykową, bo jeszcze nie trafiłem na samochód, przy którym te środki dawałyby spektakularne efekty.

007 008 009

Samochód przyjechał umyty ale wiadomo, że trzeba to zrobić „po swojemu”.

[emaillocker]

010 011 012 013

[/emaillocker]

[nextpage title=”czytaj dalej…”]

[emaillocker]Glinka też nie ma u mnie zbyt wiele roboty. Jednego kawałka mogę spokojnie użyć na dwa różne auta i prawie nie widać na niej żadnego brudu. Szczerze mówiąc, zaczynam wątpić w konieczność jej używania… ale zasady to zasady.

014

Po glinkowaniu przemyłem samochód w garażu małą ilością wody i wytarłem do sucha Fluffym. Czas na inspekcję.

015

Wszędzie drobne zarysowania.

016 017

Znając opinię o twardości lakieru w Volkswagenach, zdecydowałem się zacząć od najmocniejszej pasty ściernej, jaką posiadam.

018 019 020

Po FG400 poszła jeszcze PF2500 i Koch Antihologram.

021

Z rozpędu maskę przeleciałem też Achillesem ale potem się zorientowałem, że po takiej korekcie będzie to zbędna strata czasu i cleanera.

022

Poniżej kilka prób 50/50. Lewa strona przed korektą, prawa po korekcie.

023 024

Na poniższym zdjęciu chyba najlepiej widać różnicę.

025 Wydawało się, że wszystko jest OK, powstało ładne lustro. Byłem zadowolony.

027 028

Około północy zakończyłem pierwszy dzień walki z czarnym Golfem.[/emaillocker]

[nextpage title=”czytaj dalej…”]

[emaillocker]Dzień 2

Zacząłem od oklejenia niezbędnych elementów taśmą maskującą. Dwie opony i siedzisko ze starego fotela świetnie się sprawdziły jako podest przy polerowaniu dachu i jako siedzenie przy korekcie górnych partii boków.

029 030 031

Niestety po otwarciu bramy ujrzałem widok, którego boi się każdy, kto pracuje przy złym świetle i ogląda efekty przeprowadzonej polerki w mocnym słońcu. Paskudne hologramy.

032 033 034 035

Ewidentnie biały, twardy, jednolity pad NAT, nie był najlepszym wyborem do etapu cięcia.

Postanowiłem zrobić maskę od nowa, tym razem twardym pomarańczowym, karbowanym padem NAT. Ale przynajmniej zeszło więcej zarysowań z maski. Efekt był dla mnie bardzo dobry.

036 037 038 039

Cały dzień przeleciał na polerowaniu. Najpierw dach – wszystkie 3 etapy, potem lewy bok – wszystkie 3 etapy. Maszyna była gorąca, pady się porozlatywały – ale wystarczyły do końca. Skończyłem około 23.[/emaillocker]

[nextpage title=”czytaj dalej…”]

[emaillocker]Dzień 3

Zacząłem dopiero koło 16-tej, gdyż nagromadziło się sporo obowiązków zw. z pracą zawodową.

Po skończeniu lewej strony wyjechałem na dwór żeby obejrzeć efekty. Byłem z nich zadowolony.

040 041 042

Samochód przestawiony pod przeciwległą ścianę garażu i dalsza polerka.

043

Patrząc pod odpowiednim kątem widać efektowne lustro.

044 045 046 047

[/emaillocker]

[nextpage title=”czytaj dalej…”]

[emaillocker]Postanowiłem kupić trochę czarnej farby i porobić wyprawki ta gdzie były jakieś drobne odpryski – czyli krawędzie drzwi, przy masce od wycieraczek i na przednim zderzaku.

048 049 050 051 052

Poprawiłem też niektóre kiepsko wykonane zaprawki, które wymagały przeszlifowania papierami wodnymi.

053 054

055 056 057 058

Polerka skończona. Niestety pogoda nie dopisała, przez co fotki wyszły bardzo słabe.

059 060 061

Trzeba było oczyścić wszystkie wnęki, których wcześniej nie robiłem – bo wiadomo, że po polerce i tak trzeba wymyć zbierający się pył.

062 063 064 065 066 067 068 069 070

[/emaillocker]

[nextpage title=”czytaj dalej…”]

[emaillocker]Zaczął padać deszcz ale i tak musiałem jechać spłukać samochód na myjnię bezdotykową, aby pozbyć się pyłu po polerce.

071

Kolejną czynnością było wymycie resztek past polerskich przy pomocy zmywacza silikonowego.

072

Nareszcie gwóźdź programu – powłoka UNC-R.

073 074 075 076 077 078 079 080 081 082

Powłoka kwarcowa dała niesamowitą gładkość i szklistość. Nie widać tego w świetle widocznym na zdjęciach ale w odpowiednim świetle robi wrażenie. Zużyłem połowę buteleczki, spodziewałem się, że starczy na trzy kompakty. Ale już wiem, że zrobiłem błąd używając płatków kosmetycznych. Następnym razem zakupię inne aplikatory. [/emaillocker]

[nextpage title=”czytaj dalej…”]

[emaillocker]Dzień 4

Ostatni dzień poświęciłem na detale. Dressingi na plastikach, wosk (po prawej) i sealant (po lewej) na felgach oraz na ogarnięcie środka.

083 084 085 086

Na koniec sprzątanie w środku.

087 088 089 090 091 092 093 094 095 096 097 098 099 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110

[/emaillocker]

[nextpage title=”czytaj dalej…”]

[emaillocker]Poniższe dwa zdjęcia zostały wykonane po polerce ale przed nałożeniem powłoki. Mimo złego światła – widać różnicę.

111 112 113 114 115 116 117 118 119

Zużyte płatki kosmetyczne i cenne mililitry powłoki leżące w kącie garażu.

120

Zużyte pady polerskie i brudne fibry uszykowane do prania.

121

I to tyle. Gratuluję wytrwałości w przeglądaniu tej relacji.

lukasz-tomkowiakautor: Łukasz Tomkowiak
Znany pod pseudonimem “Vespa”. Pasjonuje się grafiką komputerową, car wrappingiem i auto detailingiem. Bardziej praktyk niż teoretyk. Choć ukończył kierunek “kulturoznawstwo” o specjalizacji “grafika projektowa”, większość swojej wiedzy zdobył dzięki pracy w branży graficznej i reklamowej. Uważa, że nic tak bardzo nie skłania do myślenia jak własne błędy. Obecnie jest właścicielem firmy VESPA Studio Graficzne, z której odseparował usługi związane z oklejaniem samochodów, pod szyldem Auto Metamorfoza. [/emaillocker]