Hironobu Yasuda to kierowca, który nigdy nie pędził na skróty. Jego kariera to przykład drogi budowanej spokojnie, krok po kroku, bez wielkiego medialnego rozgłosu, ale z konsekwencją godną największych mistrzów. Od wczesnych lat zafascynowany był światem wyścigów, a gdy tylko pojawiła się szansa, by wejść do zawodowego motorsportu, wykorzystał ją z największym zaangażowaniem.
Yasuda rozpoczął karierę w formule szkoleniowej, by z czasem związać się z serią Super GT. To właśnie tam zdobył największą popularność, szczególnie w klasie GT300, a później także GT500. Często określany był jako jeden z najbardziej wszechstronnych i zrównoważonych zawodników, który niekoniecznie dominował kwalifikacje, ale w wyścigu potrafił wydobyć z samochodu maksimum.
Kluczowym momentem w jego karierze był sezon, w którym wspólnie z partnerem z zespołu wywalczył tytuł mistrzowski w GT300. To wtedy Hironobu udowodnił, że jego styl jazdy, oparty na precyzji, inteligentnym zarządzaniu tempem i bezbłędnej taktyce, może prowadzić do wielkich sukcesów. Jego zrozumienie dla mechaniki auta i umiejętność pracy z inżynierami czyniły go bardzo cenionym członkiem każdego zespołu, w którym się pojawiał.
Yasuda to także kierowca o wyjątkowo nienagannej etyce pracy. Zawsze skupiony, zawsze przygotowany, rzadko dawał się ponieść emocjom. Był typem zawodnika, który potrafił uratować wynik w najtrudniejszych warunkach pogodowych, zachować zimną krew przy strategicznych decyzjach i prowadzić auto do mety w sposób, który zapewniał punkty nawet wtedy, gdy szanse były niewielkie.
Choć nigdy nie był gwiazdą pierwszego planu, jego wkład w rozwój Super GT i budowanie profesjonalnego wizerunku japońskiego motorsportu jest nie do przecenienia. Dziś pozostaje wzorem dla młodych zawodników, którzy chcą uczyć się nie tylko szybkości, ale także opanowania i zespołowego ducha.
