Samochód elektryczny to pojazd z napędem wyłącznie akumulatorowym BEV albo hybryda plug-in PHEV, a w statystykach globalnych coraz częściej rozróżnia się także auta z przedłużaczem zasięgu i lekkie pojazdy użytkowe, dlatego pytanie ile aut elektrycznych jeździ po świecie wymaga krótkiego wyjaśnienia metodologii i zakresu, bo różne organizacje zliczają odmiennie park czynny, rejestracje roczne albo liczbę aut podłączonych do ubezpieczenia lub sieci ładowania; w praktyce mówimy już o wielomilionowej populacji i dwucyfrowej dynamice wzrostu rok do roku, przy czym najwyższą koncentrację aut elektrycznych mają Chiny z bardzo silnym segmentem miejskich i kompaktowych BEV, Europa z szybko rosnącym udziałem flot firmowych oraz Stany Zjednoczone, gdzie popularność zawdzięczają one sieci szybkich ładowarek i gamie modeli klasy średniej i wyższej; kluczowe jest zrozumienie, że „ile jeździ” to nie tylko suma rejestracji, ale także realna eksploatacja, a więc aktywne pojazdy obsługiwane przez infrastrukturę, ich średni przebieg i tempo wymiany generacyjne, które w elektromobilności jest szybsze niż w autach spalinowych z uwagi na intensywny postęp baterii, elektroniki mocy i oprogramowania; trend globalny pokazuje, że udział BEV w nowych rejestracjach przekracza w wielu krajach próg kilkunastu procent i lokalnie rośnie powyżej jednej piątej, co jest napędzane spadającym kosztem akumulatorów na kilowatogodzinę, standaryzacją gniazd ładowania, rozwojem taryf nocnych oraz korzyściami podatkowymi, a popyt umacniają duże floty dostawcze modernizujące parki aut w logistyce miejskiej oraz korporacje wprowadzające polityki neutralności klimatycznej; statystyki warto czytać również przez pryzmat miast, bo to tam elektromobilność osiąga dojrzałość najszybciej, a wskaźniki gęstości ładowarek i rotacji stanowisk lepiej oddają codzienność użytkownika niż surowe liczby na poziomie kraju; do tego dochodzi rynek wtórny, którego udział rośnie wraz z końcem pierwszych okresów gwarancji, co zwiększa dostępność tańszych EV dla klientów indywidualnych i przyspiesza tworzenie ekosystemu serwisowego obejmującego diagnostykę SOH, wymiany modułów i usługi kalibracji BMS; ważnym trendem konstrukcyjnym wpływającym na statystyki jest szybki wzrost udziału chemii LFP oraz nowych wariantów takich jak LMFP, które dzięki większej trwałości cyklicznej i odporności na pełne doładowania sprawdzają się w autach miejskich i flotowych, podczas gdy NMC i NCA nadal dominują w pojazdach wymagających wysokiej gęstości energii; na globalny park aut elektrycznych wpływa także logistyka łańcucha dostaw – otwieranie nowych gigafabryk ogniw, lokowanie produkcji modułów bliżej rynków zbytu i zwiększająca się niezależność od pojedynczych surowców poprzez recykling katod i odzysk litu, niklu czy kobaltu; z punktu widzenia kierowcy najbliższe lata oznaczają dalszy spadek całkowitego kosztu posiadania TCO, lepsze zasięgi w zimie dzięki pompom ciepła i wydajniejszej izolacji pakietów oraz większą interoperacyjność sieci, w tym roaming i uniwersalne terminale płatnicze, a z punktu widzenia rynku motoryzacyjnego – dalsze przesuwanie popytu do segmentów C i D, rosnącą specjalizację nadwozi dla dostaw ostatniej mili i konsolidację marek chińskich z europejskimi dystrybutorami; odpowiedź na pytanie „ile” powinna więc brzmieć: na świecie jeżdżą już dziesiątki milionów aut elektrycznych, a wykres trendu jest stromą krzywą wzrostową, którą kształtują ceny baterii, polityka publiczna, infrastruktura i nowe modele biznesowe takie jak subskrypcje energii oraz V2G, a im szybciej będą rosnąć sieci ładowania i produkcja ogniw, tym szybciej statystyki będą przesuwały się z niszy do masowego standardu.
Strona główna Samochody elektryczne – baza wiedzy Ile aut elektrycznych jeździ po świecie – statystyki i trendy