Jacques Villeneuve to nazwisko, które od początku niosło ze sobą ogromne oczekiwania. Syn legendarnego Gillesa Villeneuve’a, zginął tragicznie na torze, był nie tylko dziedzicem wielkiego nazwiska, ale też nosicielem niespokojnego ducha wyścigów. Urodzony w Kanadzie w latach sześćdziesiątych, dorastał w cieniu ojca, ale już jako młody człowiek postanowił iść własną drogą.
Zachwycił w amerykańskiej serii IndyCar, zdobywając zwycięstwo w słynnym wyścigu Indianapolis pięćset i tytuł mistrza serii. Do Formuły Jeden trafił jako rewelacja sezonu – już w debiucie dla Williamsa stanął na pole position, a w drugim roku startów zdobył tytuł mistrza świata, pokonując samego Michaela Schumachera w dramatycznych okolicznościach.
Villeneuve był kierowcą odważnym, kontrowersyjnym, niepokornym. Po tytule jego kariera przygasła – przejście do BAR nie przyniosło sukcesów, a kolejne lata upływały pod znakiem rozczarowań i sporów. Mimo to, jego osobowość nie pozwoliła o sobie zapomnieć.
Po odejściu z Formuły Jeden próbował sił w różnych seriach – od NASCAR po rallycross – zawsze podążając za pasją, nie za wynikami. Stał się komentatorem, analitykiem i niezależnym głosem w świecie motorsportu.
Jacques Villeneuve to jedna z najbardziej barwnych postaci współczesnego sportu motorowego. Jego styl jazdy, ekscentryczność i nieustanna gotowość do mówienia prawdy, nawet gdy była niewygodna, czynią go ikoną, która przypomina, że motorsport to nie tylko tabele wyników, ale także pasja, emocje i bunt.