Jaguar XJ 5.0V8 – detailing auta z USA

Chciałbym wam przedstawić moją relacje z prac nad Jagurem XJ. Jaguar to nowy nabytek mojego Taty kupiony od znajomego ze stanów, niestety jeżeli chodzi o sprawy wizualne samochód był totalnie zapuszczony. Prace rozpocząłem od lakieru, który był w stanie tragicznym, samochód był bardzo rzadko myty i stał pod drzewami. Lakier był cały chropowaty od soków z drzew dosłownie jak tarka, do tego bardzo mocno porysowany. W późniejszym czasie przedstawię tez relację z prac wewnątrz, które, również jest strasznie brudne pozalewane kawami, napojami, keczupem itd..

Użyte środki:

Mycie wstępne:

  • Prickobort
  • pianownica PA +Magi foam
  • APC Nielsen 1:5

Mycie zasadnicze:

  • dwa wiadra +goldclass

Korekta:

  • Glinka valetpro niebieska
  • Menzerna 400,2500,4000( docelowo będzie jeszcze Koch antichologram)
  • futra rózne(flexipads, scholl)
  • gąbki :biała,pomarańczowa i czarna flexipads
  • IPA
  • Gyeon PREP
  • Krauss P7

Zabezpieczenie lakieru:
Chwilowo położony Cherry glaze, docelowo będzie Geyon Mohs, ale dopiero po usunięciu kilku wgniotek.

Felgi:

  • Tezi prix
  • APC 1:5
  • 4nano Rim protect
  • opony Gyeon Tire

Plastiki:

  • Gyeon Trim

Czas pracy jak dotąd około 50h. Stan auta przed myciem, już widać, że jest tragedia.

No to ruszamy z tematem najpierw dokładne doczyszczanie: [emaillocker]

Później było mycie na dwa wiadra i osuszanie. Teraz wjazd z garażu i glinkowanie. Lakier był tak pokryty osadem z drzew, że kawałek glinki starczał max na jeden element poszło na niego 200g glinki!

Plastiki przy lusterkach i listwy.

Pierwsze próby z korektą, lakier jest bardzo miękki ale większe rysy nie schodzą szybko. Do tego jest to chyba sticky paint, bo pasty nie idzie dobrze wypracować zaraz wysycha i się roluje wspomagałem się QD ale i tak była to katorga.

Robiłem następujące etapy:

  • futro + FG400
  • biała gąbka +FG400 (to była ja cięższa kombinacja do jakiegokolwiek wypracowania pasta po chwili się rolowała)
  • pomarańczowa gąbka +PF2500
  • czarna gąbka+ FF4000

Przed położeniem Geyon Mohsa będę chciał jeszcze użyć Koch Antichologram na maszynie DA, w którą się właśnie wyposażyłem. Co dla mnie dziwne lakier na obu zderzakach który na pewno też jest fabryczny zachowywał się zupełnie inaczej był dużo twardszy i pastę ładnie można było wypracować.

Tutaj pierwsze odbicia bo przejściu wszystkich etapów.

Przygotowanie felg i opon, felgi nówki kupione do opon letnich komplet zimowy poszedł do renowacji.

Prace na nadkolami czyszczenia i zabezpieczenia Gyeon Trim, zaciski pomalowania hameritem, ale niestety zapomniałem cyknąć foty przed założeniem kół.

Po nałożeniu Cherry Glaze udało się złapać resztki styczniowego słońca.

Nie robiłem zdjęć wszystkich etapów prac bo jak zwykle czas naglił.
Mimo szczerych chęci nie mogłem zrobić korekty bliskiej 100% ze względu na trudne i pierwszy raz napotkane właściwości tego lakieru. Według mnie jest tak z 80%. Po zarejestrowaniu Jag trafi jeszcze na wyciągniecie 4 wgniotek. Bardzo przydało by się również pomalować przedni zderzak i maskę bo są aż usiane kamieniami oraz tylni bo ma sporo obcierek.

[/emaillocker]
Foto i relacja: KamilB
Czekam na oceny mojej pierwsze relacji.