Pytanie o to, jak długo można jeszcze użytkować samochód z wyraźnie zużytą dwumasą, pojawia się bardzo często wśród kierowców, którzy zauważają pierwsze niepokojące objawy, ale chcą jeszcze odwlec kosztowną naprawę. Warto jednak jasno powiedzieć – koło dwumasowe nie należy do elementów, które powinno się eksploatować aż do całkowitego zniszczenia. Choć auto rzeczywiście może poruszać się jeszcze przez jakiś czas mimo widocznych objawów zużycia, to ryzyko związane z takim działaniem rośnie z każdym przejechanym kilometrem.
Dwumasa, czyli koło dwumasowe, jest elementem łączącym silnik ze skrzynią biegów. Jego głównym zadaniem jest tłumienie drgań skrętnych generowanych przez jednostkę napędową, zwłaszcza przy niskich obrotach. Dzięki temu poprawia się płynność jazdy, zmniejsza hałas i ogranicza zużycie innych komponentów układu napędowego. Z czasem jednak sprężyny wewnątrz dwumasy, a także tłumiki i tarcie wewnętrzne zużywają się, co prowadzi do utraty zdolności tłumienia drgań.
Pierwsze objawy zużycia to zazwyczaj delikatne stuki na biegu jałowym, wibracje przy ruszaniu lub drgania przenoszone na karoserię i pedały. W tym stadium dwumasa wciąż spełnia swoje zadanie w ograniczonym zakresie i nie musi jeszcze oznaczać bezpośredniego zagrożenia. Wielu kierowców decyduje się kontynuować jazdę mimo tych objawów, licząc na to, że problem nie będzie się nasilał zbyt szybko. W rzeczywistości jednak każde ruszanie, każda zmiana biegu czy gwałtowne przyspieszenie powoduje dodatkowe przeciążenia dla już osłabionego mechanizmu.
W miarę postępowania zużycia pojawiają się coraz wyraźniejsze oznaki – mocne stukanie przy gaszeniu silnika, szarpnięcia przy ruszaniu, a nawet problemy ze zmianą biegów. W zaawansowanym stadium może dojść do rozpadnięcia się sprężyn wewnątrz koła lub całkowitej destrukcji mechanizmu. Wówczas istnieje realne zagrożenie uszkodzenia skrzyni biegów, wału korbowego, a nawet pęknięcia obudowy skrzyni. Co więcej, rozbita dwumasa może generować opiłki metalu, które przedostają się do sprzęgła i powodują jego przedwczesne zużycie lub awarię docisku.
W praktyce długość jazdy z uszkodzoną dwumasą zależy od wielu czynników – stylu jazdy, mocy silnika, masy pojazdu i poziomu zaawansowania usterki. W niektórych przypadkach auto potrafi przejechać jeszcze kilkanaście tysięcy kilometrów, ale w innych dwumasa odmawia posłuszeństwa po zaledwie kilku tygodniach. Kluczowe jest obserwowanie dynamiki objawów – jeśli hałas i wibracje się nasilają, nie warto ryzykować dalszej jazdy.
Dla wielu kierowców najważniejszym argumentem jest koszt – wymiana dwumasy to zazwyczaj kilka tysięcy złotych. Jednak warto uświadomić sobie, że odwlekanie tej naprawy często kończy się koniecznością wymiany nie tylko koła dwumasowego, ale również tarczy sprzęgła, docisku, wysprzęglika, a czasem także naprawy skrzyni biegów. Łączne koszty mogą wtedy wzrosnąć nawet dwukrotnie.
Z punktu widzenia technicznego nie ma jednej odpowiedzi na pytanie, jak długo można jeszcze jeździć. Można to porównać do pytania o to, jak długo da się chodzić w butach z pękającą podeszwą – da się, ale z każdym krokiem ryzyko kontuzji rośnie. Tak samo w przypadku dwumasy – jazda jest możliwa, ale niebezpieczna i nieopłacalna w dłuższej perspektywie.