System automatycznego start-stop, montowany dziś w wielu nowoczesnych samochodach, ma na celu zmniejszenie zużycia paliwa i ograniczenie emisji spalin poprzez gaszenie silnika w trakcie postoju, na przykład na światłach. Choć z punktu widzenia ekologii i ekonomii wydaje się to rozwiązanie korzystne, wielu kierowców zadaje sobie pytanie, jak ten system wpływa na trwałość sprzęgła – zwłaszcza że moment wyłączania i ponownego uruchamiania silnika może wiązać się z częstym rozłączaniem i łączeniem napędu.
Wbrew obawom wielu użytkowników, system start-stop nie zawsze oznacza skrócenia żywotności sprzęgła. W rzeczywistości jego wpływ na ten element w dużej mierze zależy od rodzaju zastosowanego układu przeniesienia napędu. W autach z klasycznym manualem i sprzęgłem obsługiwanym przez kierowcę, system start-stop zwykle nie wyłącza silnika automatycznie po zatrzymaniu – do jego aktywacji konieczne jest wciśnięcie sprzęgła. Dopiero wtedy, po wrzuceniu biegu jałowego i puszczeniu pedału, system gasi silnik. Co istotne, jego ponowne uruchomienie nie wiąże się z obciążeniem sprzęgła, ponieważ rozruch odbywa się przy rozłączonym napędzie. W takim przypadku wpływ systemu na zużycie sprzęgła jest praktycznie pomijalny.
Inaczej wygląda sytuacja w autach z półautomatycznymi lub zautomatyzowanymi przekładniami, w których sprzęgło sterowane jest elektronicznie. Tam cały proces startu i ruszania obsługiwany jest przez komputer, a sprzęgło angażuje się samoczynnie przy każdym uruchomieniu silnika. Jeżeli auto porusza się głównie w warunkach miejskich, gdzie system start-stop aktywuje się kilkanaście razy w ciągu jednej podróży, liczba cykli pracy sprzęgła może wzrosnąć kilkukrotnie w porównaniu do jazdy bez tej funkcji. W takim przypadku żywotność całego układu cierpi, a tarcza sprzęgła może zużyć się znacznie szybciej niż w autach bez systemu start-stop.
Jeszcze bardziej wymagająca jest sytuacja w pojazdach z automatycznym sprzęgłem i funkcją „creep” – czyli powolnego toczenia się auta przy puszczonym hamulcu. W takich przypadkach system musi bardzo precyzyjnie zarządzać momentem, w którym sprzęgło się zazębia, co generuje dodatkowe naprężenia i może prowadzić do nagrzewania się podzespołów. Każde włączenie silnika i automatyczne ruszenie wiąże się z obciążeniem tarczy i jej powolnym ścieraniem.
W praktyce oznacza to, że żywotność sprzęgła w aucie z systemem start-stop może być bardzo różna – od typowych wartości w okolicach kilkudziesięciu tysięcy kilometrów, aż po bardzo wysokie przebiegi, jeśli system jest dobrze skalibrowany i obsługiwany przez kierowcę świadomie. Styl jazdy, sposób ruszania, częstotliwość włączania systemu oraz rodzaj przekładni mają ogromne znaczenie. W wielu przypadkach dezaktywacja systemu start-stop w warunkach miejskich może wręcz wydłużyć żywotność sprzęgła, szczególnie jeśli zauważalne są częste szarpnięcia lub opóźnienia przy ruszaniu.
Podsumowując, sprzęgło w aucie z systemem start-stop może wytrzymać tak samo długo jak w aucie bez tego systemu, ale tylko pod warunkiem, że całość została dobrze zaprojektowana i eksploatowana z uwagą. W przypadku bardziej zaawansowanych konstrukcji półautomatycznych, nadmierna liczba cykli startu może jednak znacząco skrócić żywotność całego układu. Dlatego obserwacja objawów i świadome korzystanie z systemu to klucz do długiej i bezawaryjnej pracy sprzęgła.
