Wydawać by się mogło, że płyn do spryskiwaczy to tylko drobny detal eksploatacyjny, który nie ma większego znaczenia. Tymczasem w sezonie zimowym jego wybór i jakość mogą zadecydować nie tylko o komforcie jazdy, ale i o bezpieczeństwie. Niska temperatura, błoto pośniegowe, sól drogowa oraz ograniczona widoczność sprawiają, że układ spryskiwaczy pracuje częściej i intensywniej niż latem. Dlatego odpowiednio dobrany płyn zimowy staje się jednym z kluczowych elementów przygotowania auta do chłodnych miesięcy.
Pierwszą i najważniejszą cechą płynu zimowego jest jego odporność na zamarzanie. Na etykiecie każdego produktu znajduje się informacja o temperaturze krystalizacji – warto zwrócić uwagę, by płyn zachowywał płynność co najmniej do minus dwudziestu stopni Celsjusza. W przypadku bardziej surowych warunków lub podróży w góry warto rozważyć wybór płynu odpornego nawet na niższe temperatury. Stosowanie letniego płynu zimą może doprowadzić do jego zamarznięcia nie tylko w zbiorniku, ale też w przewodach i dyszach spryskiwaczy, co skutecznie unieruchamia cały układ.
Jakość płynu zimowego nie ogranicza się jednak tylko do jego temperatury zamarzania. Równie ważne są właściwości czyszczące. Dobry płyn powinien skutecznie usuwać nie tylko wodę i zabrudzenia, ale również tłuste osady i sól drogową. Ta ostatnia potrafi wyjątkowo skutecznie oblepiać szybę, tworząc lepką, rozmazującą się warstwę, która znacząco ogranicza widoczność. Warto więc wybierać produkty renomowanych producentów, które zawierają odpowiednie składniki myjące i nie pozostawiają smug na szybie.
W okresie przejściowym, kiedy temperatury w dzień są dodatnie, a nocą spadają poniżej zera, trzeba zwrócić szczególną uwagę na mieszanie płynów. Dodanie zimowego koncentratu do resztek letniego płynu może obniżyć skuteczność całości, co w konsekwencji doprowadzi do zamarznięcia mieszanki. Dlatego zaleca się przed zimą całkowite opróżnienie zbiornika i wlanie świeżego, odpowiedniego płynu zimowego.
Płyn do spryskiwaczy zimowy powinien być również bezpieczny dla elementów samochodu – nie tylko dla szyb, ale również dla lakieru, uszczelek i wycieraczek. Najtańsze płyny o nieznanym składzie mogą zawierać agresywne alkohole, które niszczą gumę i tworzywa sztuczne. W dłuższej perspektywie może to doprowadzić do pęknięć przewodów spryskiwacza, matowienia lakieru w okolicach dysz lub pogorszenia pracy piór wycieraczek.
Dla kierowców szczególnie wrażliwych na zapachy nie bez znaczenia będzie również kwestia aromatu płynu – dostępne są wersje neutralne, cytrusowe, owocowe czy nawet przypominające zapachy choinek samochodowych. To detal, ale potrafi poprawić nastrój podczas zimowych dni.
Pamiętaj też, że sam płyn nie wystarczy – sprawność dysz, piór wycieraczek i podgrzewania szyby przedniej również wpływa na widoczność. Zimowy płyn to tylko jedno z ogniw w łańcuchu, który ma zapewnić bezpieczną jazdę w niekorzystnych warunkach pogodowych. Jednak odpowiednio dobrany, wysokiej jakości produkt może zadecydować o tym, czy w mroźny poranek ruszysz bez przeszkód, czy spędzisz kilkanaście minut walcząc z zamarzniętym układem spryskiwaczy.
