Współczesne silniki spalinowe, szczególnie jednostki wysokoprężne oraz te o dużym momencie obrotowym, mają jedną wspólną cechę – generują dość intensywne drgania skrętne w trakcie swojej pracy. To właśnie te mikrowstrząsy, które powstają przy każdym zapłonie mieszanki w cylindrach, mogą powodować nieprzyjemne szarpnięcia, hałas oraz szybkie zużycie układów przeniesienia napędu. Aby tego uniknąć, w wielu samochodach montuje się koło dwumasowe, którego podstawową rolą jest wygładzanie pracy układu i poprawa kultury pracy całego silnika.
Koło dwumasowe różni się od tradycyjnego koła zamachowego tym, że składa się z dwóch odrębnych części połączonych ze sobą przez system tłumiący – najczęściej oparty na sprężynach łukowych i smarach o wysokiej lepkości. Dzięki temu energia, która pojawia się w postaci drgań przy nierównomiernym zapłonie mieszanki paliwowej, zostaje częściowo pochłonięta i rozproszona, zanim dotrze do skrzyni biegów. Skutkiem tego jest znacznie płynniejsze przekazywanie momentu obrotowego i redukcja wibracji odczuwanych przez kierowcę.
Efekty działania koła dwumasowego można zaobserwować już podczas uruchamiania silnika. Samochód z dobrze działającą dwumasą odpala bez szarpnięć, silnik wchodzi na obroty łagodnie, a w kabinie nie słychać żadnych niepokojących stuków. Również podczas pracy na biegu jałowym wibracje silnika są w dużym stopniu niwelowane, dzięki czemu kierowca nie odczuwa pulsującego drżenia pedałów, drążka zmiany biegów czy całej deski rozdzielczej. Kultura pracy silnika na niskich obrotach, szczególnie w dieslach, jest dzięki temu wyraźnie lepsza.
Koło dwumasowe ma też istotny wpływ na płynność jazdy. Przy ruszaniu z miejsca, zmianie biegów czy przyspieszaniu koło to pozwala na łagodniejsze przekazanie mocy. Bez niego każde gwałtowne naciśnięcie pedału gazu kończyłoby się odczuwalnym szarpnięciem, a czasem nawet przeciążeniem innych elementów układu napędowego. Z kolei podczas redukcji biegów i zwalniania koło dwumasowe niweluje nagłe zmiany momentu, przez co silnik nie przeciąga i nie szarpie, nawet przy dynamicznej jeździe.
W praktyce koło dwumasowe pełni funkcję „tłumika komfortu”, poprawiając subiektywne odczucia z jazdy. Wiele osób nie zdaje sobie sprawy, jak duży wpływ na wrażenia zza kierownicy ma ten pozornie niepozorny element. Gdy zaczyna się zużywać, zmienia się nie tylko sposób ruszania, ale też odczuwalna staje się twardsza praca całego napędu. Pojawiają się stuki, drgania, a silnik zdaje się „ciągnąć” samochód w sposób mniej przewidywalny i mniej przyjazny.
Zużyte koło dwumasowe to również większe obciążenie dla skrzyni biegów i całego układu przeniesienia napędu. Gdy przestaje ono skutecznie tłumić drgania, energia ta w całości trafia do pozostałych elementów – prowadzi to do szybszego zużycia synchronizatorów, łożysk, a nawet uszkodzeń wewnątrz skrzyni biegów. W skrajnych przypadkach może dojść do pękania tarczy sprzęgła lub luzów na wielowypustach półosi.
W autach, w których kultura pracy silnika ma szczególne znaczenie – na przykład w limuzynach, SUV-ach czy samochodach z automatyczną skrzynią biegów – obecność i stan koła dwumasowego mają kluczowe znaczenie. Wymiana tego elementu często przywraca pierwotny komfort jazdy, likwidując szarpanie, drgania i hałasy, które wcześniej wydawały się nie do zlokalizowania. Dlatego przy każdym podejrzeniu pogorszenia kultury pracy warto zweryfikować stan tego elementu, bo może on odpowiadać za wiele niedogodności, które na pierwszy rzut oka nie mają z nim nic wspólnego.