System start-stop, który automatycznie wyłącza silnik podczas postoju, na przykład na światłach, został zaprojektowany z myślą o oszczędności paliwa i ograniczeniu emisji spalin. Jednak jego współpraca z układem klimatyzacji od samego początku budzi wiele pytań. Dla wielu kierowców zaskoczeniem jest fakt, że w czasie działania start-stopu klimatyzacja może zacząć działać mniej efektywnie, a czasem wręcz przestaje chłodzić. Aby zrozumieć, dlaczego tak się dzieje, trzeba poznać sposób działania obu systemów i ich wzajemne zależności.
Tradycyjna klimatyzacja opiera się na pracy sprężarki napędzanej mechanicznie przez silnik za pomocą paska osprzętu. Gdy silnik pracuje, sprężarka może działać i tłoczyć czynnik chłodniczy przez układ, zapewniając odpowiednie chłodzenie wnętrza pojazdu. Jednak kiedy silnik zostaje wyłączony przez system start-stop, również sprężarka przestaje się obracać. W efekcie przestaje krążyć czynnik chłodniczy, a temperatura nawiewanego powietrza zaczyna rosnąć. To właśnie dlatego po kilku chwilach postoju z aktywnym start-stopem można zauważyć, że klimatyzacja chłodzi słabiej albo w ogóle przestaje działać.
Producenci samochodów starają się zminimalizować ten efekt poprzez stosowanie dodatkowych rozwiązań. Jednym z nich są sprężarki elektryczne, które nie są zależne od pracy silnika spalinowego. W niektórych nowszych modelach pojazdów, szczególnie tych z segmentu premium lub wyposażonych w zaawansowaną klimatyzację, stosuje się właśnie takie jednostki. Dzięki temu możliwe jest utrzymanie chłodzenia nawet przy wyłączonym silniku, co znacznie poprawia komfort użytkowania systemu start-stop.
Innym rozwiązaniem jest programowe wyłączanie działania start-stopu w sytuacjach, gdy układ klimatyzacji wymaga pracy silnika. W praktyce oznacza to, że jeśli wnętrze pojazdu jest zbyt nagrzane, a kierowca ustawił niską temperaturę chłodzenia, komputer pojazdu może zadecydować o czasowym zawieszeniu działania funkcji start-stop. Silnik nie zostaje wówczas wyłączony podczas postoju, aby zapewnić dalszą pracę sprężarki i skuteczne chłodzenie kabiny.
Niektóre pojazdy wyposażone są również w akumulatory chłodu, czyli specjalne wymienniki ciepła, które mogą przez krótki czas podtrzymać działanie klimatyzacji po wyłączeniu silnika. Takie rozwiązania są jednak rzadkością i spotykane głównie w bardziej zaawansowanych technologicznie samochodach.
Systemy klimatyzacji współpracujące z funkcją start-stop muszą także brać pod uwagę napięcie w układzie elektrycznym. Jeżeli napięcie akumulatora spadnie poniżej określonego progu, start-stop może zostać wyłączony, by chronić zasilanie sprężarki lub wentylatora nawiewu. W praktyce oznacza to, że w bardzo gorące dni, gdy klimatyzacja pracuje intensywnie, funkcja start-stop może być dezaktywowana lub działać w ograniczonym zakresie.
Podsumowując, klimatyzacja w samochodzie z systemem start-stop działa zgodnie z tym, jak została skonstruowana sprężarka. W pojazdach z klasycznym, mechanicznym kompresorem jej efektywność spada po wyłączeniu silnika, ponieważ nie ma napędu do pracy. W nowszych autach stosuje się rozwiązania pozwalające zachować chłodzenie nawet przy postoju, jednak są to systemy bardziej kosztowne i nie występują powszechnie. Dla użytkownika kluczowe jest zrozumienie, że chwilowe pogorszenie działania klimatyzacji podczas postoju nie jest objawem awarii, lecz naturalną cechą współpracy tych dwóch systemów.