Jak rozpoznać chwilowe przerwy w pracy czujnika wału

Czujnik położenia wału korbowego (CPS) to jeden z kluczowych detektorów w każdym nowoczesnym układzie zasilania. Odpowiada za określenie dokładnego położenia wału i synchronizuje pracę wtrysku paliwa oraz zapłonu. Chwilowe przerwy w jego działaniu mogą prowadzić do bardzo nietypowych i trudnych do zdiagnozowania usterek. Objawy takich przerw bywają niejednoznaczne. Najczęściej należą do nich: nagłe gaśnięcie silnika podczas jazdy, krótkotrwała utrata mocy, szarpanie lub „duszenie się” jednostki napędowej oraz trudności z rozruchem (szczególnie, gdy silnik jest nagrzany). Zdarza się także, że przez ułamek sekundy znikają wskazania obrotomierza. Przerwy w sygnale z czujnika mogą być wynikiem: – chwilowego zaniku kontaktu na złączu elektrycznym (utlenione piny, luźne wtyczki), – pęknięcia izolacji przewodów, – zaolejenia lub zanieczyszczenia samego czujnika, – mikropęknięć ferrytowego rdzenia czujnika. Skutkiem każdej utraty sygnału jest wstrzymanie sterowania wtryskiem i zapłonem, co powoduje, że silnik natychmiast gaśnie lub przechodzi w tryb awaryjny. Kluczowe w diagnozie jest zastosowanie narzędzi diagnostycznych – podpięcie testera OBD pozwala wykryć sporadyczne błędy zapisywane w pamięci komputera (kod błędu P0335 oraz pochodne). Pomocna bywa również obserwacja parametrów rzeczywistych i zapis danych z jazdy próbnej: charakterystyczna jest nagła utrata sygnału z czujnika wału na kilka sekund, po czym jego powrót. Jeśli objawy powtarzają się losowo, warto kilkakrotnie sprawdzić instalację (zwłaszcza złącza i okablowanie w pobliżu stref nagrzewających się, np. turbosprężarki). Długoterminowym skutkiem ignorowania takich przerw mogą być niekontrolowane przestawienia zapłonu, trudności z uruchomieniem, a nawet nieodwracalne uszkodzenia tłoków czy katalizatora. Dlatego wszelkie nietypowe objawy na desce rozdzielczej lub podczas jazdy powinny być analizowane z podejrzliwością i determinacją, aby zapobiec poważniejszym awariom.