Nie każdy kierowca dysponuje własnym podnośnikiem, kanałem serwisowym czy zestawem narzędzi warsztatowych. A jednak w wielu sytuacjach potrzeba wstępnej diagnostyki przegubu napędowego pojawia się nagle – szczególnie wtedy, gdy samochód zaczyna niepokojąco stukać, pstrykać przy skręcie lub drgać przy przyspieszaniu. Czy w takiej sytuacji możliwe jest sprawdzenie stanu przegubu bez unoszenia pojazdu? Okazuje się, że tak – o ile zachowa się ostrożność, dokładność i zrozumienie objawów, które przegub może generować w trakcie jazdy i postoju.
Pierwszym i najważniejszym elementem diagnozy jest obserwacja zachowania samochodu w czasie jazdy. Jeśli dźwięki przypominające kliknięcia lub pstrykanie pojawiają się wyłącznie podczas skrętu – zwłaszcza w lewo lub w prawo przy pełnym skręcie kierownicy – bardzo prawdopodobne, że uszkodzeniu uległ przegub zewnętrzny. Warto wtedy znaleźć bezpieczne miejsce, na przykład pusty parking, i wykonać kilka manewrów skrętu przy niskiej prędkości, zwracając uwagę, czy dźwięk jest słyszalny tylko przy określonym kierunku. Jeśli tak – to znak, że uszkodzeniu uległa półoś znajdująca się po zewnętrznej stronie zakrętu, czyli np. prawa półoś przy skręcie w lewo.
Drugim elementem, który można ocenić bez podnoszenia auta, jest stan manżety przegubu. Wystarczy skręcić koła maksymalnie w jedną stronę, po czym spojrzeć do wnętrza nadkola – najlepiej od strony osi napędzanej. W wielu autach przegub oraz osłona gumowa są częściowo widoczne nawet bez zdejmowania koła. Pęknięta, nacięta lub zabrudzona smarem manżeta to wyraźny sygnał, że smar wydostał się na zewnątrz i przegub jest już narażony na przyspieszone zużycie. Jeśli manżeta wygląda podejrzanie, warto porównać ją z drugą stroną auta – sprawdzenie symetrii często pomaga w wykryciu drobnych uszkodzeń.
Kolejnym krokiem, który można wykonać bez żadnych narzędzi, jest próba wychwycenia luzu w układzie napędowym. W tym celu należy zaciągnąć hamulec ręczny, ustawić bieg neutralny, po czym jedną ręką złapać półoś (o ile jest dostępna), a drugą próbować obracać kołem przód–tył. Jeżeli przegub ma duży luz, można poczuć lekkie opóźnienie w reakcji półosi albo usłyszeć stuk wewnątrz mechanizmu. Wymaga to jednak pewnego wyczucia i znajomości normalnej pracy układu, dlatego warto porównać zachowanie obu kół.
Jeśli nie mamy dostępu do wnętrza nadkola ani nie możemy zobaczyć przegubu z góry, pomocne może być oświetlenie latarką – wystarczy delikatnie skręcić kierownicę, pochylić się i poszukać śladów wycieku smaru lub przetarcia gumy. W niskich autach może to być trudne, ale nawet drobna nieszczelność jest widoczna w postaci błyszczącego filmu na obudowie przegubu lub pobliskiej feldze.
Ostatnim testem, który daje sporo informacji bez użycia narzędzi, jest nasłuchiwanie odgłosów podczas przyspieszania i hamowania silnikiem. Jeśli przegub wewnętrzny jest zużyty, często generuje delikatne szarpnięcia przy zmianie obciążenia – na przykład podczas nagłego dodania gazu albo odpuszczenia pedału przy wysokim biegu. Drgania mogą też być bardziej odczuwalne przy wyższych prędkościach. W takim przypadku problem dotyczy zazwyczaj przegubu wewnętrznego, który znajduje się bliżej skrzyni biegów i pracuje pod mniejszym kątem, ale jest bardziej obciążony osiowo.
Podsumowując – nawet bez podnośnika można z dużym prawdopodobieństwem ocenić, czy przegub jest sprawny. Wymaga to jednak spostrzegawczości, znajomości podstawowych objawów i nieco doświadczenia w obserwacji zachowania samochodu. To nie zastąpi dokładnej diagnozy warsztatowej, ale w wielu przypadkach pozwoli zawczasu wykryć problem i podjąć decyzję o wizycie w serwisie, zanim dojdzie do poważniejszej awarii.