Jak uniknąć przymarznięcia ręcznego hamulca – przygotowanie auta do zimy, poradnik dla kierowców

Zima to czas, w którym wiele drobnych zaniedbań eksploatacyjnych potrafi szybko zamienić się w poważne problemy. Jednym z częściej występujących zjawisk jest przymarznięcie hamulca ręcznego, które skutecznie unieruchamia samochód, nawet jeśli technicznie nie ma z nim żadnej poważnej awarii. Sytuacja ta najczęściej zaskakuje rano, po mroźnej nocy, kiedy kierowca próbuje ruszyć, a auto nie reaguje na pedał gazu lub słychać jedynie dławienie się napędu. Problem ten dotyczy zwłaszcza aut starszych, parkowanych pod chmurką, a także tych z klasycznym ręcznym opartym na lince. Wbrew pozorom, przymarzanie hamulca nie jest rzadkością – może zdarzyć się nawet w nowoczesnych autach z elektrycznym hamulcem postojowym, jeśli układ jest zawilgocony lub uszkodzony.

shutterstock 268409321 handbrake scaled 1

Aby zrozumieć, dlaczego dochodzi do przymarznięcia ręcznego hamulca, warto przyjrzeć się jego konstrukcji. W klasycznych układach mechanicznych z dźwignią ręczną i linką, cały mechanizm działa na zasadzie naciągnięcia liny, która aktywuje zaciski hamulcowe lub szczęki w bębnie. Wystarczy, że do wnętrza pancerza dostanie się woda – na przykład podczas jazdy po mokrej nawierzchni, w czasie odwilży czy po myciu auta – a następnie temperatura spadnie poniżej zera, by wilgoć w przewodzie zamieniła się w lód. W takim przypadku linka nie może się cofnąć, a hamulec zostaje zablokowany mimo opuszczenia dźwigni. W wersjach z bębnowymi hamulcami tylnymi dochodzi jeszcze jeden mechanizm – zamarznięcie szczęk do powierzchni roboczej, zwłaszcza jeśli są one zabrudzone lub wyeksploatowane.

Najprostszym i najskuteczniejszym sposobem, by uniknąć tego typu problemu, jest po prostu unikanie używania ręcznego hamulca w mroźne noce. Jeśli pojazd stoi na płaskim terenie, wystarczy zostawić go na biegu – w przypadku skrzyni manualnej – lub w trybie parkowania, jeśli mamy do czynienia z automatem. Dodatkowo warto podłożyć kliny pod koła, jeśli istnieje choćby niewielkie ryzyko przetoczenia się pojazdu. Oczywiście w ruchu ulicznym lub na pochyłościach ręczny hamulec bywa nieodzowny, jednak przy planowanym, dłuższym postoju najlepiej go nie zaciągać, szczególnie po intensywnych opadach śniegu lub deszczu.

Jeżeli użycie ręcznego hamulca jest konieczne, warto zadbać o to, by był on w pełni sprawny i suchy. Jeszcze przed sezonem zimowym warto skontrolować stan linek – czy pracują płynnie, bez oporu i nie wydają niepokojących dźwięków. Zużyta, skorodowana lub sztywniejąca linka to kandydatka do zamarznięcia. W wielu przypadkach wystarczy konserwacja przy użyciu specjalnego środka do linek lub smaru silikonowego, jednak jeśli pancerz jest pęknięty, a woda dostaje się do wnętrza, konieczna będzie wymiana elementu. Mechanicy często polecają też czyszczenie bębnów lub zacisków oraz smarowanie punktów obrotowych, które z czasem mogą korodować i ograniczać swobodny powrót mechanizmu.

W przypadku aut z elektrycznym hamulcem postojowym nie ma klasycznej linki, jednak przymarznięcie nadal może wystąpić, zwłaszcza jeśli do wnętrza zacisku dostała się wilgoć, a sam mechanizm nie wraca do pozycji spoczynkowej. Dobrą praktyką jest wtedy unikanie używania elektrycznego ręcznego hamulca, jeśli auto parkujemy na kilka dni w surowych warunkach. Niektóre pojazdy umożliwiają ręczne wyłączenie funkcji automatycznego zaciągania hamulca – warto z tej możliwości skorzystać, jeśli tylko nie wpływa to negatywnie na bezpieczeństwo postoju.

Jeśli mimo wszystko rano okaże się, że auto nie rusza z miejsca, należy zachować spokój i unikać szarpania pojazdu. Próby jazdy na siłę, gdy hamulec jest przymarznięty, mogą skutkować zerwaniem linki, uszkodzeniem szczęk lub przegrzaniem układu. Najlepszym rozwiązaniem jest odczekanie – w słoneczny dzień lub po uruchomieniu silnika i ogrzewania ciepło z wydechu i komory silnika często wystarcza, by po kilkunastu minutach lód puścił. W skrajnych przypadkach pomocne może być punktowe ogrzanie okolicy koła przy pomocy opalarki lub nawiewu gorącego powietrza, jednak wymaga to dużej ostrożności, by nie uszkodzić lakieru ani przewodów.

Zimowa eksploatacja samochodu zawsze wiąże się z dodatkowymi wyzwaniami, jednak przymarznięty ręczny hamulec to problem, którego można uniknąć całkowicie – pod warunkiem, że kierowca przewidzi ryzyko i zastosuje kilka prostych zasad. Świadome parkowanie, regularna konserwacja układu hamulcowego i ostrożność w korzystaniu z ręcznego w czasie mrozów to najlepsza recepta na bezproblemowe poranki nawet przy dwudziestostopniowym mrozie.

Redakcja portalu Selected.pl
Jesteśmy zespołem pasjonatów motoryzacji, dziennikarzy i specjalistów technicznych, którzy każdego dnia tworzą rzetelne, praktyczne i unikalne treści dla kierowców. Naszym celem jest dostarczanie sprawdzonych porad, analiz usterek i inspiracji tuningowych - od eksploatacji codziennych aut po historie wyjątkowych projektów. Wierzymy, że wiedza techniczna może być przekazywana przystępnie i ciekawie, a motoryzacja to coś więcej niż tylko środki transportu - to styl życia. Sprawdź kanały social media: