Współczesne samochody wyposażone są w nawet kilkadziesiąt czujników monitorujących dosłownie każdy parametr pracy głównych układów. Po przebiegu 200 tysięcy kilometrów ogromna ich część zaczyna wykazywać typowe objawy zużycia. Najbardziej narażone są czujniki eksploatowane w trudnych warunkach: sonda lambda ulega pokryciu nagarem, jej membrana może być przepalona przez wysokie temperatury; czujnik położenia wału/wałka może wykazywać zmęczenie magnesu lub osłabienie sygnału wskutek zanieczyszczenia opiłkami metalu, czujnik ABS (magnetyczny lub Halla) – awarie przez korozję lub uszkodzenia mechaniczne przewodów. Przepływomierz MAF/ czujniki ciśnienia w kolektorze (MAP) często pokrywają się osadami oleju i nagarem, co prowadzi do błędnych wskazań mieszanki. Typowe objawy starzenia się czujników to: chwilowe zanikanie sygnału, skoki parametrów (szczególnie podczas zmian temperatur), powolna reakcja na zmiany obciążenia, losowe błędy znikające po resecie oraz pogorszenie sprawności układów, które czujnik obsługuje (np. gorsze spalanie, spadek mocy, problemy z rozruchem). Sonda lambda po przebiegu 200 tys. km prawie zawsze wymaga wymiany, podobnie jak większość czujników spalania stukowego, temperatury płynu chłodzącego oraz czujniki położenia przepustnicy. Im większy przebieg, tym ważniejsza jest regularna diagnostyka: parametry czujników mogą mieścić się w granicach akceptacji, ale już sygnał staje się chwiejny lub niestabilny pod obciążeniem silnika – co oznacza wyższe ryzyko awarii i kosztownych napraw.
