Wielu kierowców, zwłaszcza użytkowników aut miejskich, zastanawia się, czy można wyłączyć system Start-Stop na stałe i czy taka modyfikacja jest zgodna z prawem. W większości nowoczesnych samochodów system Start-Stop można dezaktywować tymczasowo – przyciskiem na desce rozdzielczej lub w menu komputera pokładowego. Jednak po ponownym uruchomieniu silnika funkcja ta zwykle aktywuje się automatycznie, zgodnie z ustawieniami fabrycznymi. Wyłączenie systemu na stałe wymaga ingerencji w elektronikę pojazdu – najczęściej polega to na zastosowaniu specjalnych emulatorów, modułów elektronicznych lub modyfikacji oprogramowania sterownika silnika (ECU). Takie rozwiązania są dostępne na rynku i pozwalają na trwałe dezaktywowanie funkcji Start-Stop, nawet po ponownym uruchomieniu auta. Warto jednak pamiętać, że każda ingerencja w fabryczną elektronikę pojazdu wiąże się z ryzykiem utraty gwarancji, problemami podczas przeglądu technicznego oraz ewentualnymi trudnościami przy sprzedaży auta. Z punktu widzenia prawa, wyłączenie systemu Start-Stop nie jest jednoznacznie zabronione, o ile nie wpływa na spełnianie norm emisji spalin i nie powoduje trwałej zmiany parametrów homologacyjnych pojazdu. Jednak w niektórych krajach (np. Niemcy, Austria) trwała dezaktywacja systemu może być uznana za niezgodną z homologacją i skutkować mandatem lub problemami przy rejestracji auta. W Polsce nie ma jednoznacznych przepisów zakazujących wyłączenia Start-Stop, ale w razie wypadku lub kontroli drogowej ubezpieczyciel lub diagnosta może zakwestionować modyfikację, jeśli wpłynęła ona na bezpieczeństwo lub emisję spalin. Przed podjęciem decyzji o trwałym wyłączeniu systemu warto skonsultować się z autoryzowanym serwisem, sprawdzić warunki gwarancji i przepisy obowiązujące w danym kraju. W praktyce, jeśli system Start-Stop jest uciążliwy, lepiej korzystać z opcji tymczasowego wyłączenia lub zlecić modyfikację wyłącznie doświadczonym specjalistom, którzy zadbają o bezpieczeństwo i zgodność z przepisami.