Wymiana przegubu w standardowym samochodzie osobowym zazwyczaj nie budzi większych obaw, zwłaszcza jeśli mamy dostęp do podstawowych narzędzi i odrobinę doświadczenia. Jednak sytuacja diametralnie się zmienia, gdy mamy do czynienia z autem zmodyfikowanym, w szczególności z obniżonym zawieszeniem. Zmniejszony prześwit, ograniczony zakres pracy półosi i zmienione kąty pracy zawieszenia mogą znacząco utrudnić ten z pozoru prosty zabieg serwisowy.
Sam przegub, niezależnie od konstrukcji, znajduje się na końcu półosi napędowej. W samochodach przednionapędowych przegub zewnętrzny odpowiada za przeniesienie napędu na koła przy jednoczesnej możliwości skrętu, natomiast przegub wewnętrzny umożliwia ruchy półosi w pionie. Obniżenie zawieszenia wpływa głównie na geometrię układu i zmienia zakres pracy przegubu, co przekłada się nie tylko na jego szybsze zużycie, ale również na problemy z demontażem i montażem.
Pierwszym utrudnieniem, na które natyka się mechanik lub właściciel auta, jest ograniczony dostęp do śrub i elementów zawieszenia. W przypadku bardzo niskich aut konieczne może być podniesienie samochodu na specjalnych najazdach lub lewarkach o niższym profilu. Tradycyjny podnośnik warsztatowy często nie wchodzi pod próg, a fabryczne punkty podparcia mogą być już zbyt nisko.
Po zdjęciu koła kolejnym krokiem jest odkręcenie nakrętki piasty, która zwykle trzyma przegub w łożysku koła. W obniżonym aucie półosie pracują pod ostrzejszym kątem, co może sprawiać trudność przy ich wysuwaniu, szczególnie jeśli są naprężone. Często okazuje się, że konieczne jest poluzowanie lub całkowite odkręcenie wahacza dolnego, sworznia lub końcówki drążka kierowniczego, by uzyskać wystarczająco dużo miejsca do wyjęcia przegubu. W niektórych przypadkach trzeba wręcz odchylić całą zwrotnicę, co w aucie seryjnym byłoby łatwe, ale w obniżonym może być znacznie utrudnione przez zmienioną geometrię i ograniczony skok elementów.
Kiedy już uda się wydostać półoś, samo zdjęcie przegubu wymaga użycia odpowiedniego narzędzia – najczęściej młotka, szczypiec lub specjalnych ściągaczy. Niektóre przeguby trzymają się na pierścieniu segera, inne na wpustach i ząbkach, które trzeba rozchylić odpowiednio silnym ruchem. Przy aucie z zawieszeniem obniżonym warto też zwrócić uwagę na stan gumowej manżety, bo pracując pod nienaturalnym kątem może być już w złym stanie, nawet jeśli nie była jeszcze pęknięta.
Montaż nowego przegubu to odwrotność demontażu, ale również potrafi sprawiać problemy. Półoś często nie chce wrócić na swoje miejsce tak łatwo, bo elementy są pod większym napięciem. Warto wtedy mieć pomoc drugiej osoby, która będzie manewrować zwrotnicą lub stabilizatorem, by umożliwić odpowiednie ułożenie półosi. Należy pamiętać o dokładnym nasmarowaniu wnętrza manżety oraz o tym, by dobrze dociągnąć opaski zabezpieczające – w aucie obniżonym osłony mają cięższe warunki pracy i każda nieszczelność może szybko doprowadzić do awarii.
W skrajnych przypadkach, gdy auto jest ekstremalnie niskie, konieczne bywa nawet zdemontowanie całej półosi i wykonanie prac na stole, a następnie ponowny montaż w samochodzie. Bywa też tak, że standardowe przeguby nie radzą sobie z nowym zakresem ruchu i trzeba zastosować elementy o większej wytrzymałości lub zmodyfikowane osłony.
Ostatecznie wymiana przegubu w aucie z obniżonym zawieszeniem jest możliwa, ale wymaga więcej cierpliwości, precyzji i często nieszablonowego podejścia. Warto też pamiętać, że jeśli auto było obniżone w sposób nieprzemyślany, to wymiana przegubu może być jedynie chwilowym rozwiązaniem – przy długotrwałej eksploatacji problem będzie wracał, dopóki geometria zawieszenia nie zostanie odpowiednio dobrana do charakterystyki pojazdu.