Budowa przelotowego układu wydechowego to popularny zabieg wśród fanów tuningu, który ma na celu poprawę przepływu spalin, zwiększenie mocy i uzyskanie bardziej agresywnego brzmienia. Tego typu układ pozbawiony jest zazwyczaj seryjnych tłumików lub ich wewnętrzne konstrukcje zostały uproszczone tak, aby nie tłumiły w znaczącym stopniu dźwięku ani nie ograniczały przepływu gazów. Jednak montaż takiego wydechu w samochodzie poruszającym się po drogach publicznych wiąże się z wyzwaniem – jak zachować sportowe osiągi i brzmienie, a jednocześnie przejść obowiązkowy przegląd techniczny.
Przede wszystkim warto zrozumieć, co oznacza wydech przelotowy. To układ, w którym spaliny mają możliwie najkrótszą i najmniej zakłóconą drogę od silnika do końca rury wydechowej. W praktyce oznacza to brak klasycznych komór tłumiących w tłumikach środkowych i końcowych oraz wyeliminowanie zbędnych zwężeń i zawijasów. Takie rozwiązanie znacząco redukuje opory przepływu, co może przynieść realny zysk mocy, zwłaszcza w silnikach turbodoładowanych. Niestety, tego typu układ generuje zwykle znacznie większy hałas, co staje się problemem przy badaniu technicznym pojazdu.
Aby przelotowy układ wydechowy miał szansę przejść przegląd, konieczne jest zastosowanie rozwiązań kompromisowych. Jednym z nich jest montaż wydechu z przepustnicą, która pozwala na zmianę toru przepływu spalin – w trybie otwartym spaliny idą prosto, bez tłumienia, natomiast w trybie zamkniętym przechodzą przez komorę tłumiącą. Przepustnica może być sterowana ręcznie, elektrycznie lub pneumatycznie. W trybie zamkniętym poziom hałasu znacząco się obniża, co zwiększa szansę na pozytywny wynik badania technicznego. Tego typu systemy są coraz częściej stosowane również fabrycznie w autach sportowych, co daje im dodatkowe uzasadnienie funkcjonalne.
Innym rozwiązaniem jest zastosowanie specjalnych tłumików przelotowych z wewnętrzną perforacją i wypełnieniem, które zachowują swobodny przepływ, ale jednocześnie redukują część dźwięków rezonansowych i tonów niskich. Dobrze zaprojektowany tłumik przelotowy nie ogranicza przepływu, a przy tym pozwala utrzymać poziom głośności na akceptowalnym poziomie. Dobrym kompromisem może być też zastosowanie rezonatorów lub dodatkowych tłumików komorowych, które działają selektywnie i tłumią tylko określone pasma dźwięku.
Warto również zwrócić uwagę na materiały i jakość wykonania. Przelotowy układ z rur cienkościennych lub wykonany prowizorycznie, bez odpowiedniego ekranowania cieplnego, może generować wibracje, hałas kabinowy i inne niepożądane efekty. Dodatkowo, nieodpowiednie zamocowanie układu może prowadzić do jego uderzania o podwozie, co również może zostać zakwestionowane podczas przeglądu technicznego. Solidny montaż, dobre spawy i precyzyjnie dobrane średnice rur to absolutna podstawa.
Nie bez znaczenia pozostaje także kwestia emisji spalin. W przypadku silników benzynowych po roku dwutysięcznym, a w dieslach po roku dwutysięcznym piątym, obowiązkowe jest posiadanie katalizatora lub filtra cząstek stałych. Ich usunięcie nie tylko uniemożliwia przejście przeglądu, ale również grozi mandatem i zatrzymaniem dowodu rejestracyjnego w razie kontroli drogowej. W przelotowych układach wydechowych coraz częściej stosuje się tzw. katalizatory sportowe, które łączą większy przepływ z obecnością aktywnego wkładu katalitycznego. Choć nie są tak skuteczne jak seryjne filtry, dają szansę na spełnienie norm i przejście przeglądu, szczególnie w połączeniu z dobrze zestrojonym sterownikiem.
Podsumowując, wydech przelotowy może być zrealizowany w sposób, który nie wyklucza pozytywnego wyniku badania technicznego. Kluczem do sukcesu jest kompromis między brzmieniem a poziomem hałasu, przemyślana konstrukcja oraz wykorzystanie komponentów, które pozwolą zachować funkcjonalność układu i zgodność z obowiązującymi przepisami. Zamiast iść na skróty, warto postawić na jakość, profesjonalny montaż i zrozumienie, że tuning nie musi oznaczać rezygnacji z legalności.