Podczas zakupu auta używanego wiele osób skupia się na wyglądzie, przebiegu i wyposażeniu, pomijając to, co często mówi najwięcej – dokumentację serwisową. To właśnie papiery, faktury i wpisy z przeglądów najlepiej świadczą o tym, jak właściciel dbał o samochód i czy eksploatacja przebiegała zgodnie z zaleceniami producenta. W świecie, gdzie cofanie liczników, ukrywanie usterek i powierzchowne przygotowywanie auta do sprzedaży to smutna codzienność, rzetelna dokumentacja serwisowa staje się jednym z najważniejszych elementów świadczących o faktycznej wartości pojazdu.
Pierwszym i najbardziej oczywistym dokumentem jest książka serwisowa. W przypadku aut kupowanych w salonie i serwisowanych w autoryzowanych punktach dealerskich można w niej znaleźć regularne wpisy o przeglądach okresowych, wymianach filtrów, oleju czy większych naprawach. Szczególnie cenne są książki w formie papierowej z pieczątkami, podpisami i datami, choć coraz częściej spotyka się także wersje elektroniczne, dostępne np. po zalogowaniu się do systemu producenta. Im bardziej kompletna i regularna historia – tym większe zaufanie do auta.
Drugim ważnym źródłem informacji są faktury i paragony za wykonane usługi. Nawet jeśli auto nie było serwisowane w autoryzowanym serwisie, to rzetelny właściciel powinien dysponować potwierdzeniem wykonanych czynności – wymian oleju, filtrów, tarcz, sprzęgła, rozrządu, a także ewentualnych napraw zawieszenia, układu kierowniczego czy elektroniki. Dokumenty z nazwą warsztatu, datą wykonania usługi, przebiegiem i zakresem pracy pozwalają nie tylko sprawdzić faktyczny stan techniczny pojazdu, ale też zweryfikować deklaracje sprzedającego.
Kolejnym elementem są przeglądy techniczne w stacjach kontroli pojazdów. W niektórych krajach, takich jak Niemcy czy Holandia, w dokumentacji pojazdu znajdują się informacje o badaniach technicznych z datami i przebiegami. W Polsce historia przeglądów rejestrowana jest w systemie CEPiK i można ją odczytać na podstawie numeru rejestracyjnego lub VIN. Jeśli auto miało regularnie wykonywane badania, a przebiegi są zgodne z deklaracjami sprzedawcy, to jest to pozytywny sygnał. Dodatkowo, w opisie przeglądu można czasem znaleźć wzmianki o usterkach lub zaleceniach – ich obecność i późniejsze usunięcie to oznaka odpowiedzialnego właściciela.
Niektóre pojazdy posiadają również historię serwisową zapisaną w komputerze pokładowym. W nowszych modelach można z poziomu menu systemu multimedialnego odczytać daty i zakres wykonanych przeglądów, a także informacje o planowanych czynnościach. Warto poprosić sprzedawcę o pokazanie tych danych, o ile są dostępne.
W przypadku aut z instalacją gazową dokumentacja serwisowa powinna obejmować książkę gwarancyjną instalacji, certyfikat homologacji, daty przeglądów okresowych butli oraz ewentualne faktury za regulacje czy wymiany komponentów. Zadbana instalacja LPG z pełną dokumentacją to nie tylko dowód dbałości, ale i większa pewność co do bezpieczeństwa eksploatacji.
Warto również zapytać o dokumenty z napraw blacharsko-lakierniczych, jeśli były przeprowadzane. Jeśli auto miało uszkodzenia i zostały one fachowo naprawione w serwisie, często dostępne są faktury z dokładnym opisem wykonanych prac. Brak takich dokumentów przy jednoczesnych śladach ingerencji może natomiast świadczyć o naprawach przeprowadzonych „na własną rękę”, bez odpowiednich procedur.
Dla pojazdów sprowadzanych z zagranicy kluczowe są wszelkie dokumenty potwierdzające przebieg i historię użytkowania. Karty przeglądów technicznych, książki serwisowe, certyfikaty eksportowe lub raporty z zagranicznych baz danych – im więcej wiarygodnych źródeł potwierdza dane podawane przez sprzedawcę, tym mniejsze ryzyko zakupu auta po przejściach.
Dobrze prowadzona dokumentacja serwisowa nie tylko ułatwia ocenę stanu technicznego pojazdu, ale również wpływa na jego przyszłą wartość przy odsprzedaży. Samochód z pełną historią jest bardziej wiarygodny, łatwiejszy do sprzedania i zwykle osiąga wyższą cenę. Dlatego podczas oględzin auta używanego warto poświęcić czas nie tylko na jazdę próbną i pomiar lakieru, ale także dokładną analizę dokumentów, które mogą być najlepszym świadectwem odpowiedzialnej eksploatacji.
