Korzystanie z samochodu wyposażonego w szybę z odpryskiem niesie ze sobą szereg istotnych zagrożeń, zarówno pod względem bezpieczeństwa, jak i aspektów prawnych czy finansowych. Nawet niewielki odprysk początkowo wydaje się niegroźny, lecz w praktyce może stanowić poważne ryzyko podczas codziennej eksploatacji pojazdu. Przede wszystkim, każdy odprysk zaburza strukturę szyby, szczególnie jeśli dotyczy szyby czołowej wykonanej ze szkła laminowanego. Takie uszkodzenie sprawia, że szyba traci swoją integralność, a w razie nagłego uderzenia – np. podczas kolizji drogowej lub uderzenia kamieniem – pęka znacznie łatwiej, niż całkowicie sprawna szyba. Statystycznie nawet drobny odprysk może – pod wpływem zmian temperatury (np. podczas mrozu lub upalnego lata), wibracji, mycia pod ciśnieniem lub silnego zamknięcia drzwi – przekształcić się w długą rysę czy pęknięcie, które uniemożliwia dalsze bezpieczne użytkowanie auta. Kolejną konsekwencją jest pogorszenie widoczności. Odprysk działa jak pryzmat, rozszczepiając światło podczas jazdy nocą lub przy słońcu, powoduje odblaski i efekt „mgławicy” w polu widzenia kierowcy. Może to spowalniać reakcję, zwiększać zmęczenie oczu i wręcz prowadzić do groźnych sytuacji na drodze. Prawo zabrania jazdy z uszkodzoną szybą, jeśli odprysk znajduje się w tzw. strefie widzenia kierowcy (czyli pasa o szerokości 30 cm naprzeciwko kierownicy), a dodatkowo każdy policjant podczas kontroli może skierować auto do przeglądu lub wręcz zatrzymać dowód rejestracyjny. Koszt naprawy szyb z odpryskiem jest stosunkowo niewielki, a wczesna interwencja pozwala uniknąć wymiany całej szyby, co jest znacznie droższe i bardziej czasochłonne. Dodatkowo, jazda z odpryskiem często uniemożliwia uzyskanie pozytywnego wyniku badań technicznych oraz może być podstawą do odmowy wypłaty odszkodowania w razie szkody komunikacyjnej przez ubezpieczyciela. Zlekceważenie nawet drobnego odprysku to ryzykowanie własnym zdrowiem i bezpieczeństwem pasażerów.
