Zerwanie paska rozrządu to jedna z najbardziej krytycznych awarii, jakie mogą spotkać kierowcę podczas jazdy. Dzieje się to nagle, bez ostrzeżenia, a konsekwencje są zazwyczaj poważne i kosztowne. W momencie, gdy pasek rozrządu przestaje pracować, ustaje synchronizacja między wałem korbowym a wałkiem rozrządu. To oznacza, że zawory i tłoki przestają się poruszać w idealnie zsynchronizowanym rytmie – a jeśli dojdzie do kolizji, skutki mogą być katastrofalne.
Pierwszym, najbardziej widocznym objawem zerwania paska podczas jazdy jest nagłe zatrzymanie silnika. Auto może się szarpnąć, zgasnąć, stracić wspomaganie kierownicy i układ hamulcowy, a wszystkie kontrolki na desce rozdzielczej zapalą się jednocześnie. To moment, w którym nie tylko pojawia się stres, ale też realne niebezpieczeństwo – szczególnie jeśli dzieje się to na autostradzie, w nocy, podczas wyprzedzania lub w deszczu. Auto przestaje reagować na pedał gazu, a kierowca zmuszony jest do natychmiastowego hamowania i zjechania na pobocze bez wsparcia układów wspomagania.
To jednak dopiero początek problemów. W zdecydowanej większości współczesnych silników benzynowych i wysokoprężnych konstrukcja jest kolizyjna, co oznacza, że po zerwaniu paska tłoki mogą uderzyć w otwarte zawory. W takim przypadku głowica silnika zostaje natychmiast uszkodzona – zawory się wyginają, mogą pęknąć prowadnice, a w skrajnych przypadkach dochodzi również do zarysowania lub przebicia tłoka. Czasem uszkodzeniu ulega też wałek rozrządu, a odłamki metalu mogą rozsiać się po całym silniku, zatykając kanały olejowe lub niszcząc inne elementy.
Skutki finansowe są równie brutalne. Jeśli dojdzie do kolizji zaworów, często jedynym rozwiązaniem jest kapitalny remont silnika – obejmujący demontaż głowicy, wymianę zaworów, prowadnic, uszczelek, uszkodzonych tłoków, a czasem także panewek i wału. Koszty takiej naprawy mogą sięgać kilku, a w przypadku niektórych modeli nawet kilkunastu tysięcy złotych. W niektórych przypadkach bardziej opłacalny staje się zakup używanego silnika lub nawet sprzedaż auta w stanie uszkodzonym.
Jeśli szczęście dopisze, a konstrukcja silnika jest bezkolizyjna – czyli tłoki nie mają możliwości zderzenia się z zaworami – skutki mogą być znacznie łagodniejsze. W takim przypadku silnik po prostu gaśnie i nie daje się uruchomić, ale nie ulega mechanicznemu uszkodzeniu. Wystarczy wtedy wymienić pasek, napinacze, rolki i ewentualnie usunąć przyczynę awarii, aby powrócić do normalnej eksploatacji. Niestety, takich silników jest coraz mniej.
Dlatego kierowcy, którzy bagatelizują terminy wymiany paska, ryzykują nie tylko kosztowną naprawę, ale również zagrożenie bezpieczeństwa w trakcie jazdy. Zerwanie rozrządu na środku drogi to scenariusz, którego nikt nie chce przeżyć – ani mechanicznie, ani logistycznie, ani finansowo. Regularna kontrola, profilaktyczna wymiana i unikanie tanich, niesprawdzonych zamienników to jedyna skuteczna metoda, by do tego nie dopuścić. W świecie mechaniki czasem jeden pasek decyduje o losie całego samochodu – a czasem nawet całej podróży.