Kompresor i turbina, czyli mechaniczne i turbinowe doładowanie, to dwa różne sposoby zwiększania mocy silnika, z których każdy ma swoje wady i zalety. Czym wyróżnia się kompresor na tle turbiny i kiedy warto wybrać właśnie ten system? Główną zaletą kompresora jest natychmiastowa reakcja na gaz – kompresor napędzany jest bezpośrednio przez wał korbowy silnika, dzięki czemu doładowanie dostępne jest praktycznie od najniższych obrotów. Brak tzw. „turbo dziury” sprawia, że silnik z kompresorem ma bardzo płaski i przewidywalny przebieg momentu obrotowego, co przekłada się na lepszą elastyczność i przyjemność z jazdy w każdych warunkach – zarówno w mieście, jak i na torze. Kompresor mniej obciąża układ wydechowy, nie wymaga tak wysokiej temperatury do rozruchu, a jego montaż zwykle jest łatwiejszy w warunkach warsztatów tuningowych (szczególnie jeśli silnik nie był fabrycznie wyposażony w turbo). Kompresory wykazują się także lepszą przewidywalnością i kulturą pracy, a ich eksploatacja jest tańsza w latach starszych aut, gdzie turbosprężarki narażone są na zatarcie i kosztowne naprawy. W przeciwieństwie do turbo, kompresor nie musi czekać na wzrost ciśnienia spalin i nie traci mocy w dolnym zakresie obrotów. Z drugiej strony, minusem jest to, że kompresor pobiera część mocy z silnika, przez co nieco zwiększa zużycie paliwa i nie osiąga tak wysokich przyrostów mocy jak nowoczesne turbosprężarki. Kompresor lepiej sprawdza się w sportowych autach z potężnymi silnikami wolnossącymi i tam, gdzie liczy się błyskawiczna reakcja na gaz. Dla miłośników płynnego przyspieszania i jazdy w różnych warunkach kompresor będzie często korzystniejszym wyborem, a przy odpowiednim montażu i regulacji zapewni wiele lat bezawaryjnej pracy.