Jazda we mgle. Ekspert przypomina, jak się zachować na drodze

0

Mgła to jedno z najbardziej zdradliwych zjawisk atmosferycznych, z jakimi mogą spotkać się kierowcy. Choć z pozoru wydaje się niegroźna, potrafi całkowicie odmienić warunki jazdy – ogranicza widoczność, zaburza poczucie prędkości i odległości, zwiększa ryzyko kolizji. W dodatku pojawia się nagle i równie szybko może ustąpić, co tylko pogłębia poczucie niepewności. Eksperci podkreślają jedno – jazda we mgle wymaga od kierowcy maksymalnej koncentracji, znajomości zasad i umiejętności przewidywania. Jak zatem zachować się na drodze, gdy wszystko wokół tonie w mlecznej zasłonie?

Pierwszą i najważniejszą zasadą jest ograniczenie prędkości. Nawet jeśli warunki drogowe – suchy asfalt, dobra nawierzchnia – pozornie pozwalają na szybszą jazdę, to właśnie widoczność powinna być głównym wyznacznikiem tempa. Im gęstsza mgła, tym mniejszy zasięg pola widzenia, a co za tym idzie – mniej czasu na reakcję w sytuacji zagrożenia. To nie przypadek, że w przepisach obowiązuje zalecenie jazdy z prędkością dostosowaną do warunków – w przypadku gęstej mgły może to oznaczać nawet 30–40 km/h na trasach, gdzie zwykle jeździ się dwa razy szybciej.

Równie istotne jest zachowanie odpowiedniego odstępu od pojazdu jadącego przed nami. W normalnych warunkach przyjmuje się zasadę dwóch sekund – we mgle ten dystans powinien być większy. Zbyt mała odległość oznacza, że w razie nagłego hamowania nie będziemy mieć czasu na reakcję, a przecież hamowanie na mokrej lub śliskiej nawierzchni i tak już jest wydłużone. W warunkach ograniczonej widoczności warto też zrezygnować z wyprzedzania – chyba że sytuacja jest absolutnie pewna i bezpieczna. Zderzenie czołowe we mgle to jeden z najtragiczniejszych scenariuszy na drodze.

Kolejna kluczowa sprawa to oświetlenie. Wielu kierowców zapomina, że w gęstej mgle światła dzienne to za mało. Obowiązkowo należy włączyć światła mijania – tylko one skutecznie oświetlają drogę i sprawiają, że jesteśmy widoczni z przodu i z tyłu. Światła drogowe, choć mocniejsze, odbijają się od cząsteczek wody i tworzą świetlną ścianę, która tylko pogarsza widoczność. W efekcie zamiast doświetlać drogę, oślepiają nas samych.

W warunkach naprawdę gęstej mgły należy włączyć również tylne światło przeciwmgłowe – ale tylko wtedy, gdy widoczność spada poniżej około 50 metrów. Zbyt częste używanie tego światła, zwłaszcza przy lepszej widoczności, oślepia kierowców z tyłu i wprowadza niepotrzebne zamieszanie. Jeśli widzisz za sobą auto, które jedzie blisko – to znak, że czas światło przeciwmgłowe wyłączyć. Pamiętaj też, że to światło nie wyłącza się automatycznie po zgaszeniu silnika – po ponownym uruchomieniu auta warto sprawdzić, czy nadal jest aktywne.

Eksperci przypominają również o znaczeniu koncentracji i spokoju. Jazda we mgle wymaga maksymalnego skupienia – warto wyłączyć radio, ograniczyć rozmowy, nie korzystać z telefonu. Szybciej zaparowane szyby to też problem, dlatego trzeba upewnić się, że nawiew działa prawidłowo, a szyby są czyste. Warto uruchomić klimatyzację lub nawiew na szybę – nawet zimą – by zapobiec zaparowaniu.

W nowszych samochodach można korzystać z dodatkowych systemów wspomagających, takich jak asystent utrzymania pasa ruchu, czujniki odległości czy adaptacyjny tempomat. Należy jednak pamiętać, że nawet najlepsza technologia nie zastąpi zdrowego rozsądku. Czujniki i kamery mogą we mgle działać z opóźnieniem lub nieprawidłowo, dlatego to kierowca powinien mieć pełną kontrolę nad sytuacją.

Nie zapominajmy też, że mgła to nie tylko zagrożenie na otwartej przestrzeni – bardzo często występuje w dolinach, przy zbiornikach wodnych, na obrzeżach lasów czy w okolicach mostów. Może też pojawić się tylko miejscowo – na kilkusetmetrowym odcinku drogi – i równie nagle ustąpić. To jednak nie powód, by od razu przyspieszać. Lepiej utrzymać ostrożne tempo jeszcze przez chwilę – mgła może powrócić za kolejnym zakrętem.

Podsumowując – jazda we mgle wymaga czegoś więcej niż tylko sprawnego auta. To sytuacja, w której liczy się umiejętność oceny ryzyka, odpowiedzialność i samodyscyplina. Każda decyzja – o prędkości, oświetleniu, manewrze – musi być przemyślana. Bo choć mgła bywa piękna z daleka, na drodze potrafi zamienić rutynową podróż w prawdziwą próbę opanowania. A najważniejsza zasada brzmi: jeśli nie musisz jechać – zostań, przeczekaj. Czasem najlepszą decyzją jest ta o… niejechaniu.



ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj