W historii sportów motorowych można znaleźć wielu wielkich kierowców, ale tylko jeden zdobył tytuł mistrza świata zarówno na motocyklu, jak i w samochodzie Formuły Jeden. John Surtees był zjawiskiem – uosobieniem wszechstronności, determinacji i czystego talentu, który z równą biegłością opanowywał maszynę na dwóch i czterech kołach.
Karierę rozpoczął jako motocyklista w latach pięćdziesiątych, zdobywając aż siedem tytułów mistrza świata w klasach dwieście pięćdziesiąt i pięćset centymetrów sześciennych. Reprezentował barwy MV Agusty i nie miał sobie równych. Jego jazda była agresywna, lecz precyzyjna, a umiejętność balansowania ciałem i wyczucia przyczepności stały się jego znakiem rozpoznawczym.
Pod koniec dekady postanowił zmienić tor na asfalt o innej geometrii – przeszedł do wyścigów samochodowych. Początkowo startował w mniejszych seriach, ale jego talent nie mógł pozostać niezauważony. W krótkim czasie trafił do Formuły Jeden, gdzie ścigał się dla takich zespołów jak Lotus, Ferrari i Honda. W tysiąc dziewięćset sześćdziesiątym czwartym roku został mistrzem świata, prowadząc bolid Ferrari do zwycięstwa w klasyfikacji generalnej. Do dziś pozostaje jedynym sportowcem, który zdobył tytuł mistrza świata w najwyższych klasach wyścigów motocyklowych i samochodowych.
Jego styl jazdy był elegancki, ale niepozbawiony siły. Na torze zachowywał zimną krew, a decyzje podejmował z chirurgiczną precyzją. Niezależnie od maszyny, potrafił wydobyć z niej maksimum możliwości, nie tracąc przy tym kontroli.
Po zakończeniu kariery wyścigowej założył własny zespół – Surtees Racing Organisation – i kontynuował pracę w świecie motorsportu jako konstruktor i mentor. Pozostał aktywny w środowisku do końca życia, angażując się także w działalność charytatywną, szczególnie po tragicznej śmierci swojego syna Henry’ego.
John Surtees to postać pomnikowa. Nie tylko dla brytyjskiego motorsportu, ale dla całego świata wyścigów. Jego osiągnięcia przetrwały próbę czasu, a jego nazwisko wciąż jest wypowiadane z szacunkiem na każdym torze, gdzie rywalizują najlepsi. Był ucieleśnieniem sportowca absolutnego, który bez względu na to, czy siedział na siodle motocykla, czy za kierownicą bolidu, potrafił wygrywać tam, gdzie większość mogła tylko marzyć.