Josef Ganz – geniusz, którego historia niemal wymazała

Josef Ganz to jedna z najbardziej tragicznych i niedocenionych postaci w historii motoryzacji. Człowiek, którego pomysły inspirowały konstruktorów całej Europy, został niemal całkowicie zapomniany. A przecież to właśnie on jako pierwszy wyobraził sobie samochód ludowy – tani, prosty, bezpieczny – który mógłby zmienić świat. Jego koncepcja małego auta dla mas powstała na długo przed tym, zanim pojawił się Volkswagen Garbus. Tyle że Ganz był Żydem, a jego idee stały się ofiarą polityki i historii.

Urodził się na początku dwudziestego wieku w Budapeszcie, lecz całe swoje zawodowe życie spędził w Niemczech. Był nie tylko inżynierem, lecz także dziennikarzem i redaktorem technicznym wpływowego magazynu „Motor-Kritik”, w którym ostro krytykował przestarzałe i nieefektywne konstrukcje samochodów dla elit. Marzył o stworzeniu pojazdu lekkiego, dostępnego dla każdego i dostosowanego do ówczesnych realiów. Zamiast potężnych, luksusowych limuzyn promował niską masę, aerodynamiczne kształty i zawieszenie oparte na niezależnych kołach.

Jego prototypy – takie jak Maikaefer, czyli „majowy chrząszcz” – były testowane już w latach trzydziestych. Współpracował z firmami jak Adler czy Standard, tworząc koncepcje, które dziś nazwalibyśmy rewolucyjnymi. Ale jego największy wkład został przejęty przez innych. Gdy narodowi socjaliści doszli do władzy, działalność Ganza została zatrzymana. Jako osoba pochodzenia żydowskiego był represjonowany, a jego pomysły i prototypy zarekwirowano lub zapomniano. Tymczasem Ferdinand Porsche rozpoczął pracę nad samochodem ludowym, którego założenia były niemal identyczne z tymi, które wcześniej prezentował Ganz.

Po wojnie Josef Ganz próbował walczyć o swoje prawa, ale świat zdawał się o nim nie pamiętać. Emigrował do Szwajcarii, potem do Australii, gdzie zmarł w samotności. Dopiero na początku dwudziestego pierwszego wieku badacze historii motoryzacji zaczęli przywracać mu należne miejsce w dziejach.

Ganz nie zdążył zrealizować swojego marzenia w pełni, ale zasiało ono ziarno, z którego wyrosły dziesiątki modeli, od Garbusa po współczesne miejskie auta. Był nie tylko wizjonerem technicznym, lecz także społecznikiem, który wierzył, że motoryzacja może poprawić jakość życia zwykłych ludzi. Dziś jego nazwisko znów zaczyna pojawiać się w publikacjach, a muzea przypominają o jego projektach. Josef Ganz zasłużył, by o nim pamiętać. I by jego historia była przestrogą, jak łatwo wielkość może zostać wymazana przez uprzedzenia.