Kazutoshi Mizuno to człowiek, który nie tylko przywrócił do życia legendę GT-R, ale na nowo zdefiniował, czym powinno być współczesne auto sportowe. Inżynier wizjoner, perfekcjonista, człowiek o niemal obsesyjnej dbałości o każdy szczegół – to właśnie on stał za powstaniem modelu GT-R R trzydzieści pięć, który na nowo ułożył hierarchię w świecie supersamochodów.
Jego droga do tego projektu była długa i konsekwentna. W Nissanie pracował od lat siedemdziesiątych, zajmując się konstrukcją podwozi i rozwojem technologii jazdy. Słynął z nieustępliwości – potrafił poświęcać miesiące na optymalizację jednego elementu zawieszenia, by osiągnąć idealne prowadzenie. Dla Mizuno samochód był układem naczyń połączonych, w którym nie ma miejsca na kompromisy.
Gdy Nissan zdecydował się wskrzesić model GT-R, Mizuno był naturalnym kandydatem na lidera projektu. Dostał niemal wolną rękę i stworzył zespół, który opracował auto nie mające sobie równych w swojej klasie. GT-R R trzydzieści pięć był nie tylko szybki – był precyzyjny, inteligentny, nieprzewidywalnie skuteczny. Mizuno zintegrował zaawansowaną elektronikę z mechaniczną precyzją, tworząc samochód, który zdawał się przekraczać prawa fizyki.
Styl jego pracy był wymagający. Oczekiwał absolutnego zaangażowania, sam dając z siebie wszystko. Znany był z tego, że uczestniczył w testach, analizował dane telemetryczne i nieustannie udoskonalał każdy aspekt projektu. GT-R był dla niego czymś więcej niż samochodem – był manifestem inżynieryjnej doskonałości.
Mizuno nie był jednak typowym promotorem medialnym. Unikał rozgłosu, skupiając się na pracy. Mimo to w środowisku entuzjastów zyskał status legendy. W oczach wielu był bohaterem cichej rewolucji, która pokazała, że japońska inżynieria może konkurować z europejskimi i amerykańskimi gigantami bez kompleksów.
Dziś GT-R R trzydzieści pięć to już ikona, a jego miejsce w historii jest niezaprzeczalne. Kazutoshi Mizuno pokazał, że pasja połączona z wiedzą może stworzyć coś wyjątkowego – maszynę, która nie tylko wygrywa testy przyspieszenia, ale też porusza serca kierowców. Jego nazwisko pozostanie na zawsze związane z jednym z najbardziej przełomowych aut sportowych początku dwudziestego pierwszego wieku.