Ken Block – showman, który zdefiniował nowy wymiar jazdy

Ken Block to człowiek, który nie potrzebował tytułów mistrzowskich, by zapisać się złotymi zgłoskami w historii motoryzacji. Urodzony w 1967 roku w Kalifornii, rozpoczął karierę nie jako kierowca rajdowy, ale jako przedsiębiorca i współzałożyciel marki DC Shoes. Jednak to pasja do jazdy i adrenaliny poprowadziła go dalej – aż na odcinki specjalne, a potem… na całkowicie nowe terytoria motorsportu. Block wdarł się do rajdowego świata w wieku, w którym większość zawodników myśli o emeryturze – i zrobił to z hukiem.

Choć startował w Rajdowych Mistrzostwach USA, a później także w WRC i Rallycrossie, to właśnie seria filmów „Gymkhana” uczyniła go globalnym fenomenem. Ken Block zrewolucjonizował podejście do jazdy precyzyjnej – zamiast walczyć o setne sekundy na trasach WRC, zaczął tworzyć własne widowiska, w których potężne maszyny – jak Ford Fiesta, Mustang Hoonicorn czy Hoonitruck – wykonywały spektakularne slajdy, drifty i precyzyjne manewry z milimetrową dokładnością.

Styl Blocka łączył w sobie agresję, kontrolę, choreografię i czystą radość z jazdy. Jego filmy zbierały dziesiątki milionów wyświetleń, przyciągając do świata motorsportu nową, młodszą publiczność. Ken nie był klasycznym kierowcą – był showmanem, reżyserem i inżynierem własnego stylu. Jego współprace z Fordem, a później Audi, pokazały, że nawet koncerny motoryzacyjne dostrzegły wartość jego unikalnego podejścia.

Block nie zatrzymał się nawet wtedy, gdy inni uznali, że już wszystko osiągnął. Budował kolejne auta, startował w Rallycrossie, jeździł po lodowcach Islandii, ulicach San Francisco i dachu stadionu. Niestety, w styczniu 2023 roku świat motoryzacji wstrzymał oddech – Ken Block zginął w wypadku na skuterze śnieżnym. Odszedł nagle, zostawiając po sobie nie tylko rodzinę, przyjaciół i fanów, ale całą motoryzacyjną rewolucję.

Ken Block był kimś więcej niż kierowcą. Był ikoną stylu, kreatorem kultury i człowiekiem, który pokazał, że jazda może być sztuką. W świecie, który często zapomina o emocjach, on przypomniał wszystkim, dlaczego zakochaliśmy się w samochodach.