Jakie pytania warto sobie zadać przed zakupem nowego kosmetyku

Wchodzisz do drogerii lub przeglądasz sklep internetowy i widzisz to: piękne opakowanie, obietnica promiennej skóry w siedem dni, zachwycone opinie w mediach społecznościowych. Kusząco? Oczywiście. Ale zanim wrzucisz produkt do koszyka, warto zatrzymać się na chwilę. Bo świadoma pielęgnacja zaczyna się nie od zakupu, ale od pytania. A im trafniejsze pytanie, tym większa szansa, że kosmetyk faktycznie się sprawdzi.

Pierwsze pytanie powinno brzmieć: czy naprawdę tego potrzebuję? Nie: czy chcę. Nie: czy mnie kusi. Ale: czy moja skóra właśnie teraz potrzebuje czegoś nowego? Czy to uzupełnienie rutyny, czy tylko kolejny produkt do kolekcji? Bo często kupujemy kosmetyki z nadzieją, że rozwiążą problem, którego jeszcze nie rozpoznałyśmy.

Kolejne pytanie to: co ten kosmetyk ma robić i w jaki sposób ma to osiągnąć? Czasem piękne hasła na froncie opakowania nie mają nic wspólnego ze składem. Dlatego warto zerknąć na listę INCI. Jeśli szukasz nawilżenia – czy znajdziesz tu kwas hialuronowy, glicerynę, aloes? Jeśli regeneracji – ceramidy, pantenol, witaminę E? A może interesuje Cię działanie przeciwstarzeniowe? Wtedy warto szukać retinoidów, peptydów, antyoksydantów.

Warto też zadać sobie pytanie: czy ten kosmetyk pasuje do mojej aktualnej pielęgnacji? Czy nie zdubluje działania innego produktu? Czy nie wprowadzi konfliktu składników (np. retinol z witaminą C w jednej rutynie)? Czy moja skóra jest w stanie przyjąć kolejną warstwę, czy może już jest przeciążona?

Inne ważne pytanie dotyczy czasu i cierpliwości: czy jestem gotowa na to, że ten kosmetyk potrzebuje czasu, by zadziałać? Bo wiele produktów – szczególnie tych o działaniu długofalowym – nie daje efektu natychmiast. I wtedy łatwo uznać je za nieskuteczne, zanim zdążą się wykazać.

Na koniec warto też zapytać: co mnie najbardziej przekonuje do zakupu – skład, potrzeba, opinie, a może wygląd opakowania? To pytanie nie ma złej odpowiedzi, ale warto ją znać. Bo świadome zakupy zaczynają się od refleksji – a nie od impulsu.

Świadomy wybór kosmetyku to nie test z chemii. To umiejętność słuchania siebie i swojej skóry. A im więcej pytań zadasz przed zakupem, tym mniej rozczarowań spotka Cię po jego otwarciu.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj