Paraliż kleszczowy to rzadka, ale groźna choroba neurologiczna wywołana przez neurotoksynę produkowaną przez niektóre gatunki kleszczy. Toksyna ta, wprowadzana do organizmu podczas żerowania kleszcza, blokuje przewodnictwo nerwowo-mięśniowe, prowadząc do postępującego osłabienia i porażenia mięśni. Choroba występuje głównie w Ameryce Północnej i Australii, ale pojedyncze przypadki notowano także w Europie. Objawy paraliżu kleszczowego pojawiają się zwykle po 2–7 dniach od przyczepienia kleszcza – początkowo są to osłabienie mięśni kończyn dolnych, trudności w chodzeniu, mrowienie, zaburzenia czucia. W ciągu kilku godzin lub dni paraliż postępuje ku górze (paraliż wstępujący), obejmując tułów, kończyny górne, a w ciężkich przypadkach także mięśnie oddechowe i twarzowe. Może dojść do zatrzymania oddechu i zgonu. Objawom nie towarzyszy gorączka ani ból. Przyczyny paraliżu kleszczowego to kontakt z kleszczem produkującym neurotoksynę – najczęściej są to samice w okresie żerowania. Choroba nie jest związana z zakażeniem bakteriami (np. Borrelia), lecz z działaniem toksyny. Rozpoznanie opiera się na wywiadzie, objawach i znalezieniu kleszcza na ciele. Leczenie polega na jak najszybszym usunięciu kleszcza – objawy ustępują zwykle w ciągu 24–48 godzin od jego usunięcia. W ciężkich przypadkach konieczna jest hospitalizacja, monitorowanie oddechu, wsparcie oddechowe (respirator), rehabilitacja i opieka neurologiczna. Profilaktyka polega na unikaniu ukąszeń kleszczy, stosowaniu repelentów, odpowiedniego ubioru i dokładnym przeglądzie skóry po pobycie w lesie lub na łące. Paraliż kleszczowy jest stanem nagłym, wymagającym szybkiej reakcji i interwencji medycznej.