Teza, że „rak to najlepszy rodzaj śmierci”, jest kontrowersyjna i budzi wiele emocji. Z jednej strony, nowotwory często rozwijają się powoli, dając czas na pożegnanie z bliskimi, uporządkowanie spraw, podjęcie leczenia paliatywnego i przygotowanie się do odejścia. Z drugiej strony, rak wiąże się z bólem, cierpieniem, długotrwałą walką, niepewnością, lękiem i utratą jakości życia. Współczesna medycyna paliatywna stara się łagodzić objawy, zapewnić wsparcie psychologiczne i duchowe, ale nie da się całkowicie wyeliminować cierpienia. Każdy człowiek i rodzina przeżywa chorobę nowotworową inaczej. Ważne jest, by otwarcie rozmawiać o śmierci, korzystać z pomocy zespołów hospicyjnych, psychologów i nie oceniać wyborów innych. Rak nie jest „dobrą śmiercią”, ale może być okazją do refleksji, pojednania, docenienia życia i bliskości z innymi.