Czy peeling enzymatyczny jest lepszy od mechanicznego?

0
9

Peeling to jeden z kluczowych kroków w pielęgnacji skóry – usuwa martwy naskórek, poprawia koloryt, wygładza i przygotowuje cerę na przyjęcie składników aktywnych z kosmetyków. Jednak wokół tematu peelingów narosło wiele wątpliwości – szczególnie wtedy, gdy stajemy przed wyborem między peelingiem enzymatycznym a mechanicznym. Który z nich jest lepszy? Odpowiedź nie jest tak oczywista, jak mogłoby się wydawać – bo wszystko zależy od potrzeb skóry.

Peeling mechaniczny działa przez tarcie – zawiera drobinki ścierające, które mechanicznie usuwają zrogowaciały naskórek. To może być piasek, łupinki orzecha, mikrogranulki lub inne cząsteczki zatopione w kremowej lub żelowej bazie. Taki peeling daje natychmiastowy efekt wygładzenia – skóra staje się miękka, gładka, a pory są mniej widoczne. To świetna opcja dla osób z cerą grubszą, odporną i niewrażliwą. Jednak przy zbyt mocnym tarciu lub stosowaniu zbyt często, może dojść do uszkodzenia bariery ochronnej skóry, mikrourazów i nadwrażliwości.

Peeling enzymatyczny działa inaczej – bez tarcia. Zawiera enzymy, najczęściej z owoców (jak papaina z papai czy bromelaina z ananasa), które rozpuszczają martwe komórki naskórka, nie naruszając przy tym struktury skóry. To metoda delikatniejsza, bardziej odpowiednia dla cer wrażliwych, naczynkowych, suchych i dojrzałych. Nie powoduje mechanicznego podrażnienia, ale również daje efekt wygładzenia i rozświetlenia – choć może nie być on tak natychmiastowy jak w przypadku peelingu mechanicznego.

Który z nich jest więc „lepszy”? W rzeczywistości – każdy ma swoje miejsce w pielęgnacji. Osoby o cerze mieszanej lub tłustej mogą z powodzeniem stosować peeling mechaniczny raz w tygodniu, o ile nie mają stanów zapalnych ani aktywnego trądziku. W pozostałych przypadkach, a zwłaszcza przy cerze wrażliwej, lepiej sięgnąć po enzymy, które są łagodniejsze, ale równie skuteczne przy regularnym stosowaniu.

Warto też pamiętać, że peeling – niezależnie od rodzaju – należy stosować z umiarem. Zbyt częste złuszczanie może prowadzić do odwrotnego efektu: podrażnień, wysuszenia i nadprodukcji sebum. Najlepiej wykonywać go raz lub dwa razy w tygodniu i zawsze po nim stosować nawilżający krem lub maskę regenerującą.

Ostatecznie to nie rodzaj peelingu decyduje o jego skuteczności, lecz dopasowanie do indywidualnych potrzeb skóry. Obie metody mają sens – pod warunkiem, że stosujemy je świadomie i z umiarem. Bo piękna skóra to nie ta „zdarta do czerwoności”, ale ta, która jest pielęgnowana z wyczuciem.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj