Dlaczego niektórzy mają ciągłą potrzebę kontroli

Potrzeba kontroli to jedno z tych zjawisk psychologicznych, które często są widoczne na pierwszy rzut oka, ale ich źródła pozostają głęboko ukryte. Spotykamy osoby, które muszą wszystko nadzorować, ingerują w najdrobniejsze szczegóły, nie potrafią odpuścić nawet w błahych sprawach, chcą przewidywać przyszłość, planują każdy krok z wyprzedzeniem i mają trudność z zaakceptowaniem niespodzianek. Z zewnątrz może to wyglądać jak nadmierna ambicja, perfekcjonizm albo potrzeba bycia liderem. Jednak u podstaw takiego zachowania najczęściej leży coś znacznie bardziej złożonego – lęk.

Osoby z silną potrzebą kontroli bardzo często w przeszłości doświadczyły sytuacji, które były dla nich nieprzewidywalne, chaotyczne lub emocjonalnie trudne. Dzieciństwo w domu, w którym panował brak stabilności, zmienność nastrojów, niepewność co do reakcji dorosłych, mogło sprawić, że umysł nauczył się jednego: żeby przetrwać, trzeba mieć wpływ na wszystko. Kontrola staje się wtedy formą tarczy ochronnej. Zamiast ufać, że świat sam się ułoży, człowiek zaczyna go nieustannie organizować, przewidywać, sprawdzać. Im większy wewnętrzny lęk, tym silniejsza potrzeba, by zapanować nad rzeczywistością.

Paradoksalnie, osoby kontrolujące rzadko odczuwają wewnętrzne poczucie mocy. Często są to osoby bardzo wrażliwe, głęboko niepewne i przekonane, że jeśli odpuszczą, wszystko się rozpadnie. Dla otoczenia mogą być wymagające, apodyktyczne, nieustępliwe, ale wewnętrznie często przeżywają niepokój i obawę, że coś pójdzie nie tak. Niektóre z tych osób nawet nie dostrzegają, że ich kontrola przekracza granice – bo dla nich to nie kontrolowanie, tylko dbanie o porządek, bezpieczeństwo, odpowiedzialność. Tyle że za wszystkim stoi potrzeba przewidywalności, która daje iluzję spokoju.

W relacjach międzyludzkich potrzeba kontroli może objawiać się w różny sposób. Jedni będą planować każdy wspólny dzień z partnerem lub dziećmi, inni będą kontrolować wydatki, harmonogramy, a jeszcze inni będą dopytywać i śledzić – nie z braku zaufania, ale z lęku przed stratą. Pojawia się też trudność w delegowaniu zadań – osoba kontrolująca uważa, że tylko ona zrobi coś „jak należy”. Efektem bywa przeciążenie, frustracja i napięcia w relacjach. A z czasem także wypalenie – bo kontrola zużywa ogromną ilość energii psychicznej.

Warto zrozumieć, że potrzeba kontroli nie musi być czymś złym. W pewnych obszarach życia jest wręcz niezbędna – planowanie finansów, dbałość o zdrowie, zarządzanie obowiązkami. Problem pojawia się wtedy, gdy ta potrzeba zaczyna rządzić całym życiem, uniemożliwia spontaniczność, niszczy relacje i rodzi napięcie. Życie jest z natury nieprzewidywalne. Ktoś, kto próbuje nad nim w pełni zapanować, prędzej czy później doświadczy rozczarowania lub załamania. Dlatego tak ważne jest, by przyjrzeć się swojej relacji z kontrolą i zapytać: co próbuję nią zasłonić?

Praca nad rozluźnieniem potrzeby kontroli zaczyna się od zrozumienia jej źródeł. Często pomaga tu rozmowa z terapeutą, który pomoże dotrzeć do schematów z przeszłości, rozpoznać mechanizmy obronne i nauczyć się nowych strategii radzenia sobie z lękiem. Można też krok po kroku próbować odpuszczać – najpierw w drobnych sprawach. Pozwolić, by ktoś inny podjął decyzję. Odłożyć planowanie na bok. Zgodzić się na niedoskonałość. To trudne, ale z czasem przynosi ulgę. Bo życie bez nieustannego napięcia, że wszystko trzeba kontrolować, smakuje inaczej – lżej, swobodniej, pełniej.

Potrzeba kontroli nie jest cechą charakteru. To najczęściej reakcja obronna, którą można rozpoznać, zrozumieć i zmienić. Nie po to, by przestać dbać o siebie i innych, ale po to, by zacząć ufać – sobie, światu i temu, że nie wszystko trzeba mieć pod pełną kontrolą, żeby było dobrze.

Poprzedni artykułJak wyciszyć natłok myśli przed snem
Następny artykułJakie są oznaki wypalenia emocjonalnego
Redakcja serwisu KOBIETA
Redakcja portalu tworzona jest przez zespół kobiet z pasją do pisania, empatią i wyczuciem potrzeb współczesnych czytelniczek. Każdego dnia tworzymy treści, które inspirują, wspierają i pomagają zrozumieć siebie oraz świat wokół. Piszemy o zdrowiu, emocjach, relacjach, urodzie i codziennym życiu - szczerze, z szacunkiem i z kobiecej perspektywy. Naszą misją jest mądre, wartościowe słowo w przestrzeni pełnej szumu.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj