Carrie Fisher, znana na całym świecie jako księżniczka Leia z „Gwiezdnych Wojen”, przez całe życie zmagała się z demonami, które często pozostawały w cieniu jej sławy. Urodzona w rodzinie gwiazd Hollywood, od najmłodszych lat była poddana presji oczekiwań i blaskowi fleszy. Jej kariera nabrała rozpędu w bardzo młodym wieku, co wiązało się z ogromnym stresem i brakiem prywatności. Fisher otwarcie mówiła o swoich problemach z uzależnieniem od narkotyków i alkoholu, które zaczęły się już w latach 70. i 80. XX wieku. W swojej autobiografii „Wishful Drinking” opisała, jak trudne było pogodzenie życia na świeczniku z własnymi słabościami i chorobą afektywną dwubiegunową. Fisher wielokrotnie trafiała na leczenie odwykowe, a jej życie prywatne pełne było wzlotów i upadków – od burzliwych związków, przez walkę o opiekę nad córką, po publiczne wyznania o swoich problemach psychicznych. Mimo trudności, stała się ikoną walki z tabu wokół zdrowia psychicznego, inspirując innych do szukania pomocy i otwartości w rozmowie o uzależnieniach. Jej śmierć w 2016 roku była szokiem dla fanów na całym świecie, ale spuścizna, jaką pozostawiła – szczerość, odwaga i poczucie humoru – na zawsze wpisały się w historię popkultury i walki o destygmatyzację chorób psychicznych.
Strona główna Porady zdrowotne Smutna historia Carrie Fisher – życie po sławie i walka z uzależnieniami