Kompresor a rozruch silnika – co może się popsuć

Montaż kompresora mechanicznego w układzie napędowym samochodu to nie tylko kwestia większej mocy, ale także poważna ingerencja w proces rozruchu silnika i wszystkie towarzyszące temu układy. Kompresor, napędzany paskiem od wału korbowego, wywiera dodatkowe opory na silnik już od momentu pierwszego obrotu – szczególnie zimą i przy niskich temperaturach oznacza to, że rozrusznik oraz akumulator muszą pracować ciężej, aby pokonać zarówno opory sprężania cylindrów, jak i siłę potrzebną do obracania kompresora. W praktyce jednym z pierwszych zauważalnych problemów jest wolniejszy lub trudniejszy rozruch silnika albo słabsza reakcja na pierwszy obrót kluczyka. Zużyty akumulator lub niedowartościowany rozrusznik mogą nie wystarczyć do sprawnego uruchomienia jednostki, co objawia się powolnym obracaniem wału lub nawet brakiem reakcji. Kolejnym punktem awaryjnym jest napęd samego kompresora – źle napięty pasek, zużyte rolki, łożyska lub koła pasowe mogą ulegać szybkiemu zużyciu, prowadząc do głośnej pracy, ślizgania się paska albo jego zerwania. To z kolei może skutkować nawet natychmiastowym zatrzymaniem doładowania i poważnymi awariami, jeśli elementy paska dostaną się do wnętrza układu. Istotnym ryzykiem jest również możliwość powstawania wycieków oleju z uszczelnień wału i osprzętu przy zwiększonym obciążeniu mechanicznym. Jeżeli układ smarowania nie jest dostosowany do zwiększonych wymagań kompresora (większa ilość obrotów, wyższe ciśnienie), może dojść do szybszego zużycia lub przegrzewania elementów – również pompy oleju czy panewek. W przypadku błędów montażowych lub źle dobranego układu dolotowego, rozruch może powodować cofanie się mieszanki paliwowo-powietrznej lub zjawisko tzw. „backfire”, które skutkuje zniszczeniem kolektora, przepływomierza, a także uszkodzeniami mechanicznymi w kompresorze. W autach wyposażonych w zaawansowaną elektronikę, pojawienie się kompresora może wymagać zmian w oprogramowaniu sterującym, a brak odpowiedniej adaptacji grozi błędami czujników (m.in. czujnika położenia wału czy przepustnicy) i problemami z autostartem. Również zużyte przewody wysokiego napięcia lub cewki zapłonowe mogą nie radzić sobie z wyższymi wymaganiami podczas rozruchu. Podsumowując, montaż kompresora wiąże się z większymi wymaganiami eksploatacyjnymi: należy zadbać o nowy, wydajny akumulator i rozrusznik, regularne przeglądy pasków, rolki i napędów, a także o odpowiednie smarowanie. Niezbędna jest precyzyjna kalibracja układu zaraz po modyfikacji i bieżący serwis prewencyjny, by uniknąć poważnych i kosztownych awarii.