Zawór blow-off to charakterystyczny element wielu układów doładowania, ale jego rola w systemach z kompresorem budzi zainteresowanie i liczne pytania. W przypadku turbosprężarki blow-off usuwają nadmiar ciśnienia z układu dolotowego po zamknięciu przepustnicy, zapobiegając tzw. cofkom powietrza i ochronie łopatek turbo. Czy jednak ten zawór jest potrzebny, gdy zamontowany jest kompresor? Warto zacząć od różnic konstrukcyjnych: kompresor napędzany jest mechanicznie przez pasek z wału korbowego, a nie gazami wylotowymi, jak turbo. Po zamknięciu przepustnicy kompresor nadal tłoczy powietrze, co może prowadzić do nadmiaru ciśnienia w dolocie. Zawór blow-off odciąża nadwyżkę powietrza, chroniąc uszczelki, przewody i elementy dolotu przed uszkodzeniem oraz poprawiając kulturę pracy (brak dławienia przy szybkim zamykaniu gazu). Dodatkowo zastosowanie blow-offa poprawia reakcję na gaz i pozwala uniknąć charakterystycznych przeciążeń na pasku czy przekładniach kompresora. W układach fabrycznych często stosuje się zawory by-pass, które realizują podobną funkcję (przełączają nadmiar powietrza z powrotem przed sprężarkę). Przy tuningu na większe wartości doładowania i stosowaniu sportowych kompresorów blow-off zyskuje na znaczeniu, chroniąc także przed powstawaniem tzw. surge (zwrotnego uderzenia fal w dolocie). Montaż blow-offa nie zawsze jest wymagany, szczególnie jeśli układ jest dobrze dostrojony i fabrycznie przewidziany do wyższych obciążeń. Jednak dla bezpieczeństwa, komfortu i ochrony osprzętu warto rozważyć jego zastosowanie, zwłaszcza w autach mocno modyfikowanych lub intensywnie użytkowanych w sportowym stylu.
