Polska scena tuningowa od lat zaskakuje pomysłowością, odwagą i coraz wyższym poziomem realizacji. Choć przez długi czas kraj ten uchodził jedynie za konsumenta zagranicznych trendów, dziś sytuacja wygląda zupełnie inaczej. Polscy tunerzy nie tylko czerpią z najlepszych wzorców, ale również je przekształcają i tworzą własne koncepcje, które często budzą podziw także za granicą. Najciekawsze projekty nie powstają już wyłącznie w warsztatach ukrytych gdzieś w małych miejscowościach – są obecne na największych imprezach, zdobywają nagrody i inspirują kolejne pokolenia pasjonatów. Kim są ludzie stojący za tymi projektami?
Na szczególne uznanie zasługuje kilku twórców, którzy od lat konsekwentnie budują swoją markę poprzez wyjątkowe projekty, obecność w mediach społecznościowych i udział w wydarzeniach na skalę międzynarodową. Wśród nich warto wyróżnić osoby, które nie boją się ryzyka i sięgają po rozwiązania, które w Polsce jeszcze do niedawna uznawano za zbyt odważne. To właśnie oni tworzą projekty typu showcars – auta, które zaskakują dbałością o każdy detal, niecodziennym podejściem do stylizacji oraz perfekcją wykonania. Ich pojazdy często pełnią rolę eksponatów, które mają zachwycać formą, a niekoniecznie dominować na torze.
Warto wymienić tu twórców, którzy specjalizują się w stylu stance. To oni najczęściej decydują się na zawieszenie airride, ekstremalnie niskie pozycjonowanie kół, felgi customowe o niecodziennych parametrach, a także przemyślane kompozycje kolorystyczne. To nie jest tylko tuning wizualny – to projekt artystyczny, w którym każdy element, od lakieru, przez wnętrze, aż po felgę, jest świadomym wyborem. Tacy twórcy jak Kamil z południa Polski czy Damian z Mazowsza zdobywają popularność nie tylko dzięki swoim projektom, ale też dzięki temu, że potrafią opowiedzieć o nich historię i zbudować wokół nich społeczność.
Drugą grupą są tunerzy techniczni, dla których najważniejsze jest wnętrze auta – silnik, układ napędowy, elektronika i osiągi. Ich projekty to często sleepery, które z zewnątrz wyglądają skromnie, ale pod maską skrywają dziesiątki godzin pracy, zaawansowane modyfikacje, zestawy turbo, mocne wały i skrzynie biegów. To właśnie ci ludzie zbudowali na polskiej scenie samochody o mocy przekraczającej pięćset koni mechanicznych, które mimo to zachowują homologację drogową i nadają się do codziennego użytkowania. Tunerzy tacy jak Artur z Pomorza czy Michał z Wielkopolski to postacie znane w środowisku i cenione za wiedzę, dokładność i jakość wykonania.
Nie można też zapomnieć o osobach działających w obrębie stylu JDM, których auta przypominają maszyny rodem z Tokio. Driftowe silniki, body kity w stylu bosozoku, spoilery z lat dziewięćdziesiątych i customowe detale to ich znak rozpoznawczy. To oni sprowadzają z Japonii unikatowe modele, budują własne repliki i odtwarzają klimat kultowych ulicznych scen z Osaki. Dzięki nim Polska ma coraz silniejszą reprezentację w międzynarodowej scenie japońskiego tuningu i bierze udział w wydarzeniach takich jak Tokyo Auto Salon czy polskie edycje Japanese Street Meeting.
Ważną częścią sceny są też kolektywy i warsztaty, które oprócz realizowania własnych projektów, pomagają innym w budowie ich aut marzeń. Warsztaty takie jak Lowdaily Garage, Projekt Custom czy Red Sun Garage od lat wyznaczają standardy w zakresie jakości i kreatywności. Ich projekty często powstają w ścisłej współpracy z właścicielami, co sprawia, że każde auto jest unikalne i zgodne z indywidualną wizją.
Nie można też pominąć roli kobiet na scenie tuningowej. Choć wciąż stanowią mniejszość, to ich obecność staje się coraz bardziej zauważalna. Tworzą nie tylko efektowne projekty, ale też budują własne marki, prowadzą profile w mediach społecznościowych i aktywnie uczestniczą w wydarzeniach. Ich auta często wyróżniają się nieszablonowym podejściem do stylizacji, detalami i dbałością o wnętrze.
Najciekawsze projekty tuningowe w Polsce powstają dziś tam, gdzie pasja spotyka się z rzemiosłem, a odwaga z precyzją. Niezależnie od tego, czy chodzi o spektakularny showcars, mocnego sleepera czy japońską legendę – to właśnie ludzie stojący za tymi projektami budują tożsamość polskiej sceny. Ich praca to nie tylko tuning, ale też inspiracja dla kolejnych pokoleń, które marzą o stworzeniu czegoś wyjątkowego.