Pytanie o to, który producent produkuje najwięcej samochodów elektrycznych, wymaga doprecyzowania metody pomiaru, ponieważ rezultaty różnią się w zależności od tego, czy liczymy wyłącznie samochody bateryjne BEV, czy także hybrydy ładowane z gniazdka PHEV, czy bierzemy pod uwagę produkcję fabryczną, globalne dostawy do klientów, czy rejestracje na poszczególnych rynkach oraz jaki przedział czasu analizujemy, na przykład rok kalendarzowy, ostatnie cztery kwartały albo pojedynczy kwartał. W ujęciu BEV na przestrzeni ostatnich lat pozycję lidera globalnych dostaw dzieliły między sobą marki specjalizujące się w elektromobilności i koncerny z szerokim portfolio, a rotacja na szczycie następowała w zależności od nowych modeli, dostępności baterii i polityki cenowej; w zestawieniach całego rynku elektrycznego, czyli BEV plus PHEV, bardzo silną pozycję osiągają grupy łączące kilka marek pod jednym dachem. Na wyniki wpływają także decyzje strategiczne o priorytecie rynków, bo część producentów kieruje większość wolumenów na rynek macierzysty z rozwiniętą infrastrukturą i preferencjami podatkowymi, a dopiero potem realizuje dostawy do Europy czy Ameryki Północnej, co skutkuje różnymi rankingami regionalnymi w tych samych miesiącach. Istotna jest definicja segmentu, bo producenci z mocnym portfelem niedrogich aut miejskich potrafią zdobyć przewagę liczbą sztuk, podczas gdy marki premium osiągają wysokie przychody i marże przy mniejszej skali; niekiedy pojedynczy bestseller w segmencie kompaktów lub crossoverów potrafi przesunąć producenta o kilka miejsc w rankingu kwartalnym. W tle pozostają ograniczenia łańcuchów dostaw, w tym dostęp do ogniw, komponentów elektroniki mocy i falowników, a także przepustowość nowych fabryk, które po starcie potrzebują kilku kwartałów, aby dojechać do planowanego taktowania; dlatego krótkoterminowe wahania nie zawsze odzwierciedlają realną siłę produkcyjną. Niezależnie od przyjętej metodologii, w czołówce rankingów BEV i BEV+PHEV powtarzają się te same grupy i marki, które zbudowały skalę oraz kompetencje w bateriach i oprogramowaniu, a do grona najczęściej wymienianych należą producenci wyspecjalizowani wyłącznie w elektrykach oraz duże koncerny łączące kilka marek i wiele zakładów produkcyjnych na różnych kontynentach. Dla czytelnika najważniejsze jest zrozumienie, że sama pozycja w rankingu nie mówi o jakości auta, jego zasięgu czy trwałości baterii; większe znaczenie mają parametry techniczne, rzeczywista szybkość ładowania, gwarancja na pojemność, wsparcie oprogramowaniem i dostępność serwisu, a dopiero potem skala koncernu, która może przekładać się na gęstszą sieć i lepszą dostępność części. W przyszłości o układzie sił przesądzą inwestycje w nowe chemie ogniw, architekturę 800 V, dwukierunkowe ładowanie i software definiujący funkcje auta, a także zdolność szybkiego wprowadzania modeli w kluczowych segmentach masowych; w konsekwencji rankingi mogą zmieniać się z roku na rok, ale czołówka pozostanie domeną producentów, którzy najsprawniej łączą kompetencje w bateriach, elektronice mocy, integracji systemów oraz efektywnej produkcji na dużą skalę, co finalnie daje klientom szerszy wybór, krótsze terminy dostaw i bardziej dopracowane samochody w każdym segmencie cenowym.
Strona główna Samochody elektryczne – baza wiedzy Który producent produkuje najwięcej samochodów elektrycznych