Lada Niva Dakar – sowiecki wojownik na piaskach Afryki

0

Lada Niva w Rajdzie Dakar to historia pełna determinacji, odwagi i prawdziwej motoryzacyjnej pasji, która wykraczała poza ograniczenia technologiczne i geopolityczne. Choć na tle zachodnich potęg z Francji, Niemiec czy Japonii wydawała się skromna i przestarzała, Niva pokazała, że w Dakarze nie zawsze wygrywa się mocą – czasem wygrywa się sercem, wytrzymałością i uporem.

Lada Niva – a właściwie WAZ-2121 – to jeden z najbardziej znanych pojazdów terenowych w historii Europy Wschodniej. Prosta, lekka, z klasycznym układem napędu 4×4, niska i krótka – od samego początku była predysponowana do jazdy poza utartym szlakiem. Ale to, że radziecki SUV trafił na start Rajdu Dakar, to już zasługa ambicji konstruktorów, prywatnych zespołów oraz sportowych wydziałów AvtoVAZ-u i później rosyjskich ekip, które mimo skromnych zasobów, odważyły się podjąć walkę z największymi.

Lada Niva po raz pierwszy pojawiła się na starcie Dakaru już w 1981 roku, w czasach, gdy rajd był jeszcze brutalną afrykańską epopeją – prowadzącą przez Saharę, Sahel i nieprzewidywalne warunki terenowe. Samochód, wystawiany najpierw przez prywatne załogi francuskie, a potem także przez półoficjalne zespoły fabryczne, zaskoczył wszystkich swoją wytrzymałością i prostotą obsługi w warunkach ekstremalnych. Choć nie miał silnika V6 jak Renault czy turbodoładowanego diesla jak Mitsubishi, potrafił przetrwać tam, gdzie inne się poddawały.

Pod maską najczęściej pracował czterocylindrowy silnik o pojemności 1.6 lub 1.7 litra, generujący od 70 do 100 koni mechanicznych, ale największym atutem Nivy była masa własna – niespełna 1000 kilogramów – oraz mechanicznie prosty, lecz bardzo skuteczny napęd na cztery koła z reduktorem i blokadą centralnego dyferencjału. Samochód potrafił wspinać się, przeciskać przez wąskie sekcje i przeczołgać przez błoto, kamienie i wydmy z niezachwianą determinacją.

Największe sukcesy przyszły dzięki zespołowi VSD (Villeurbanne Sport Développement) z Francji, który przygotowywał Lady na bazie aut fabrycznych, ale z wykorzystaniem zachodnich modyfikacji. To właśnie w 1981 roku duet Bernard i Claude Marreau zajął trzecie miejsce w klasyfikacji generalnej Rajdu Dakar, co do dziś pozostaje najlepszym wynikiem Nivy w historii i jednym z najwyższych miejsc zdobytych przez samochód spoza zachodnich producentów.

Z czasem Niva startowała w kolejnych edycjach Dakaru – zarówno w wersjach fabrycznych, jak i modyfikowanych przez pasjonatów z Rosji, Czech, Słowacji czy Francji. Pojawiały się wersje z większymi silnikami, zmienionym zawieszeniem, wzmocnioną ramą i niezależnymi układami chłodzenia. Ale duch auta pozostał ten sam – prosty, surowy, mechaniczny i gotowy na wszystko.

Estetycznie rajdowa Lada Niva wyglądała jak terenowa zabawka z domieszką radzieckiego pragmatyzmu – krótka, kanciasta, z szerokimi nadkolami, kołami wystającymi poza obrys i dodatkowymi reflektorami na dachu i zderzakach. Jej malowania – niebiesko-białe barwy zespołu VSD, czerwono-żółte schematy AvtoVAZ-u czy surowe, piaskowe wersje prywatne – dziś są częścią ikonografii klasycznych Dakarów.

Dziś Lada Niva to motoryzacyjny relikt, ale też bohater dawnych czasów, które definiowały Dakar jako walkę nie tylko z czasem, ale z samą naturą. To samochód, który udowodnił, że nawet bez wielkiego budżetu, wsparcia koncernu czy mocy setek koni można dotrzeć na metę – a czasem nawet stanąć na podium.

Lada Niva w Dakarze to opowieść o odwadze i przekonaniu, że najważniejsze to ruszyć z miejsca i nigdy się nie zatrzymać. I właśnie za to świat motorsportu ją pokochał.



ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj