Montaż instalacji podtlenku azotu, znanej potocznie jako nitro, od lat rozpala wyobraźnię entuzjastów tuningu. Kojarzona głównie z filmami i wyścigami na ćwierć mili, ta technologia pozwala na błyskawiczny przyrost mocy, który może zmienić przeciętny samochód w prawdziwą rakietę. Jednak zanim ktokolwiek zdecyduje się na taką modyfikację w samochodzie użytkowanym na co dzień, warto zadać sobie fundamentalne pytanie – czy montaż systemu nitro jest w Polsce legalny, a jeśli nie, to z jakimi konsekwencjami trzeba się liczyć?
Podtlenek azotu to substancja, która w warunkach wysokiej temperatury rozkłada się, dostarczając dodatkowy tlen do komory spalania. Dzięki temu możliwe jest spalenie większej ilości paliwa w krótkim czasie, co przekłada się na gwałtowny wzrost mocy – często o kilkadziesiąt, a nawet kilkaset koni mechanicznych. W instalacjach typu wet shot lub dry shot podaje się jednocześnie gaz oraz paliwo albo sam gaz, a sterowanie odbywa się z wykorzystaniem specjalnych zaworów, przełączników i układów bezpieczeństwa. Całość może być aktywowana przyciskiem, pedałem gazu lub automatycznie, po spełnieniu określonych warunków obrotów i ciśnienia.
W Polsce jednak montaż takiego systemu w pojeździe zarejestrowanym do ruchu drogowego nie jest zgodny z przepisami. Obowiązujące regulacje nie przewidują możliwości rejestracji auta wyposażonego w aktywny system zasilania podtlenkiem azotu. Oznacza to, że nawet jeśli instalacja zostanie wykonana profesjonalnie i z zachowaniem wszelkich norm bezpieczeństwa, pojazd nie przejdzie legalnego przeglądu technicznego, a jego właściciel może mieć problemy w razie kontroli drogowej. Szczególnie istotna jest tu kwestia homologacji – systemy nitro nie są przewidziane przez producentów samochodów jako dopuszczalne do ruchu drogowego, a modyfikacja układu zasilania w sposób nieprzewidziany w dokumentacji fabrycznej skutkuje utratą homologacji całego pojazdu.
W praktyce oznacza to, że samochód z zamontowanym systemem nitro może być użytkowany wyłącznie na zamkniętych torach, w imprezach typu track day lub drag racing, pod warunkiem że spełnia regulaminy techniczne danych zawodów. Co więcej, w niektórych przypadkach, aby móc wwozić lub przechowywać podtlenek azotu, mogą być wymagane specjalne zezwolenia, choć same butle i akcesoria do montażu nie są zabronione w sprzedaży detalicznej. Problem pojawia się dopiero w momencie, gdy instalacja zostaje zamontowana w samochodzie poruszającym się po drogach publicznych.
Użytkownik takiego pojazdu naraża się na konsekwencje prawne – od zatrzymania dowodu rejestracyjnego podczas kontroli, poprzez grzywny administracyjne, aż po problemy z ubezpieczycielem w razie wypadku. Ubezpieczyciel może odmówić wypłaty odszkodowania, jeżeli uzna, że pojazd został zmodyfikowany w sposób wpływający na bezpieczeństwo i niezgodny z przepisami. Dotyczy to zarówno obowiązkowego ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej, jak i ewentualnego autocasco.
Z drugiej strony, nie brakuje właścicieli aut, którzy montują system nitro z myślą o okazjonalnym użyciu – z butlą opróżnioną lub zdemontowaną na czas przeglądu technicznego. Choć takie działanie może pozwolić na chwilowe ominięcie przepisów, w razie kontroli drogowej i wykrycia instalacji konsekwencje będą takie same, jak w przypadku aktywnego systemu.
Podsumowując, choć technicznie możliwe, montowanie nitro w aucie cywilnym w Polsce nie jest legalne i wiąże się z ryzykiem utraty dowodu rejestracyjnego, kary finansowej oraz problemów ubezpieczeniowych. Tego typu modyfikacje powinny być zarezerwowane wyłącznie dla samochodów użytkowanych na zamkniętych obiektach, gdzie można w pełni wykorzystać ich potencjał bez naruszania przepisów prawa.