Tak, samochód zasilany LPG może bez problemu holować przyczepę, o ile instalacja gazowa została prawidłowo dobrana i skalibrowana, a sam silnik jest w dobrym stanie technicznym i ma wystarczającą moc. Gaz nie ogranicza fizycznie możliwości silnika – to nadal ta sama jednostka napędowa, która przy prawidłowym spalaniu generuje niemal identyczny moment obrotowy i moc, jak przy pracy na benzynie. Jednak jazda z przyczepą, szczególnie ciężką, stawia większe wymagania nie tylko silnikowi, ale i instalacji LPG – dlatego warto przyjrzeć się kilku istotnym kwestiom.
Przede wszystkim, holowanie przyczepy wiąże się z większym obciążeniem jednostki napędowej, co oznacza, że silnik pracuje dłużej pod pełnym lub bliskim pełnego obciążenia. W takich warunkach instalacja gazowa musi zapewnić nie tylko odpowiednią dawkę gazu, ale także stabilne ciśnienie i temperaturę odparowania. Jeśli reduktor nie jest wystarczająco wydajny lub nie jest dobrze ogrzewany przez układ chłodzenia, może nie nadążać z przekształcaniem gazu ciekłego w fazę lotną – skutkuje to spadkiem ciśnienia i utratą mocy. Dlatego do aut, które mają ciągnąć przyczepy, zaleca się montaż mocniejszego reduktora, przystosowanego do pracy pod dużym obciążeniem.
Ważna jest też kalibracja mapy gazowej, która musi uwzględniać tryb pracy silnika z dodatkowym obciążeniem. W wielu nowoczesnych instalacjach stosuje się tzw. dogazowanie benzyną przy pełnym obciążeniu – polega to na tym, że nawet w trybie LPG silnik dostaje niewielką ilość benzyny, co obniża temperaturę spalania i chroni zawory oraz gniazda zaworowe. W długiej trasie z przyczepą, gdzie silnik pracuje z wysokim obciążeniem przez wiele minut, to rozwiązanie znacząco wpływa na bezpieczeństwo i trwałość jednostki.
Jeśli instalacja nie jest przygotowana na większe obciążenie – np. w aucie ze słabszym silnikiem lub z tanim zestawem LPG – może dojść do przegrzewania się zaworów, wypalania mieszanki z opóźnieniem, wypadania zapłonów, a nawet spadku osiągów. Objawami są wtedy szarpanie, brak reakcji na gaz, zwiększone spalanie lub samoczynne przełączanie na benzynę, mimo że zbiornik gazu jest pełny. To wyraźny sygnał, że instalacja działa na granicy swoich możliwości.
Trzeba też pamiętać, że jazda z przyczepą naturalnie zwiększa spalanie, niezależnie od rodzaju paliwa. W trybie LPG zużycie gazu może wzrosnąć o kilkadziesiąt procent względem standardowej jazdy solo – w zależności od masy przyczepy, terenu i prędkości. Jeśli silnik spala zwykle około dziesięciu litrów gazu, to z przyczepą może zużywać nawet piętnaście lub więcej. Dlatego przy długich trasach warto mieć to na uwadze i planować postoje na tankowanie częściej niż zwykle.
Podsumowując – LPG nie wyklucza jazdy z przyczepą, ale wymaga sprawnej i dobrze dopasowanej instalacji, najlepiej z mocnym reduktorem i funkcją dogazowania benzyną. Silnik, który dobrze radzi sobie z przyczepą na benzynie, poradzi sobie także na gazie – o ile układ LPG został profesjonalnie zamontowany i skonfigurowany. W takiej konfiguracji auto będzie nie tylko oszczędne, ale i w pełni funkcjonalne również przy holowaniu, nawet na dłuższych trasach czy pod górę.