Luca Cordero di Montezemolo to nazwisko, które w świecie motoryzacji brzmi jak tytuł – elegancki, wyrafinowany, pełen charyzmy i pasji. Urodzony w sierpniu tysiąc dziewięćset czterdziestego siódmego roku w Rzymie, był absolwentem prawa i menedżerem z krwi i kości, który nigdy nie stracił kontaktu z emocjami, jakie niesie ze sobą motoryzacja. Karierę związaną z Ferrari rozpoczął jeszcze w latach siedemdziesiątych, będąc bliskim współpracownikiem Enza Ferrariego. Już wtedy wyróżniał się nie tylko elegancją, ale też zdolnością podejmowania szybkich i skutecznych decyzji.
W dziewięćdziesiątym pierwszym roku objął stanowisko prezesa Ferrari i natychmiast przystąpił do odbudowy marki, która w tamtym czasie, choć legendarna, miała problemy z konkurencyjnością, jakością i wizerunkiem. Montezemolo postawił na strategię, która łączyła trzy kluczowe filary: doskonałość techniczną, sukcesy w Formule Jeden i ekskluzywność marki. Rozpoczął modernizację fabryk, zainwestował w dział rozwoju i przekształcił Ferrari w markę, która była nie tylko szybka, ale i wyrafinowana.
Pod jego kierownictwem marka zdobywała kolejne mistrzostwa w Formule Jeden – najpierw z Michaelem Schumacherem, później z Felipe Massą i Kimim Räikkönenem. Montezemolo rozumiał, że sukcesy na torze budują wartość marki na rynku – i konsekwentnie inwestował w zespół wyścigowy. Równocześnie pilnował, by oferta samochodów drogowych była na najwyższym poziomie – modele takie jak F355, 360 Modena, Enzo, F430 czy 458 Italia wyznaczały nowe standardy w swojej klasie.
Luca di Montezemolo potrafił budować wokół Ferrari nie tylko markę, ale i aurę – coś, czego nie da się zmierzyć, ale co sprawia, że ludzie są gotowi czekać latami, by kupić samochód z Maranello. Z czasem zaczął pełnić także inne funkcje – był przewodniczącym koncernu FIAT, szefem włoskiej kolei dużych prędkości i jednym z najbardziej wpływowych ludzi włoskiego przemysłu.
W dwa tysiące czternastym roku, po wewnętrznych napięciach w ramach grupy FIAT Chrysler, Montezemolo odszedł z Ferrari, pozostawiając po sobie firmę silniejszą niż kiedykolwiek wcześniej. Jego odejście było końcem pewnej epoki – epoki, w której Ferrari nie było tylko producentem samochodów, ale opowieścią o włoskim stylu, emocjach i perfekcji.
Luca di Montezemolo to jeden z ostatnich wielkich liderów, którzy potrafili łączyć strategię z duszą marki. Jego Ferrari było szybkie, ale też piękne. Techniczne, ale też ludzkie. I właśnie dlatego na zawsze pozostanie w historii motoryzacji jako ten, który zamienił firmę z Maranello w globalną ikonę stylu, mocy i elegancji.