Luca Filippi – wieczny talent włoskiego motorsportu

Luca Filippi od zawsze nosił w sobie coś z klasycznego włoskiego kierowcy – pasję, elegancję za kierownicą i romantyczną wiarę, że talent wystarczy, by sięgnąć po marzenia. Jego kariera była pełna wzlotów i niedosytu, sukcesów w seriach juniorskich i nieustannego balansowania na granicy wejścia do Formuły Jeden. Choć nie zdołał na dobre zadomowić się w królowej motorsportu, zapisał się na stałe w pamięci kibiców jako kierowca wyjątkowo utalentowany, pełen klasy i godny większych szans.

Urodzony w Savigliano, w północnych Włoszech, Filippi szybko związał swoje życie z wyścigami. Początkowo ścigał się w kartingu, ale jego prawdziwy talent objawił się w seriach jednomiejscowych. Jego awans do Formuły Trzy i później do GP2 odbywał się w czasie, gdy te serie były absolutnym centrum zainteresowania zespołów Formuły Jeden. Luca nie zawodził – potrafił wygrywać wyścigi, jeździć niezwykle płynnie i prezentować imponującą taktykę. W sezonie dwa tysiące jedenastego roku był jednym z głównych kandydatów do tytułu w GP2, a jego styl jazdy uchodził za jeden z najbardziej dojrzałych i eleganckich w stawce.

Filippi był typem kierowcy, który potrafił dostosować się do każdych warunków. Choć brakowało mu niekiedy szczęścia, a kariera nie była wspierana potężnym zapleczem finansowym, pozostawał w grze dzięki determinacji i umiejętnościom. Był przez moment kierowcą testowym zespołu Honda w Formule Jeden, a także poważnie brany pod uwagę przez inne zespoły, ale ostatecznie nie zadebiutował w Grand Prix. Świat królowej motorsportu zaczął zamykać się przed zawodnikami bez sponsorów, a Filippi musiał szukać nowych dróg.

Z sukcesami przeniósł się do wyścigów za oceanem. W serii IndyCar, a także w Formule E, udowodnił, że potrafi odnaleźć się w zupełnie innym środowisku. Jego występy w Ameryce były dobrze oceniane, a w Formule E reprezentował barwy NIO, biorąc udział w elektrycznej rewolucji motorsportu. Choć nie zdobywał tytułów, wniósł do tych serii europejski profesjonalizm i doświadczenie z torów, na których walczy się o ułamki sekund.

Dziś Luca Filippi jest cenionym komentatorem, ekspertem technicznym i mentorem dla młodych kierowców. Włoski motorsport, który od dawna tęskni za wielkimi nazwiskami, widzi w nim postać, która mimo braku spektakularnych sukcesów, reprezentuje wszystko, co w tym sporcie najpiękniejsze – wytrwałość, styl i niegasnącą miłość do rywalizacji. Jego historia to przypomnienie, że nie każdy mistrz musi nosić koronę – czasem wystarczy być kierowcą, którego szanują wszyscy.