Lyn St. James to postać, która pokazuje, że motorsport może być nie tylko polem do rywalizacji, ale także platformą do zmiany społecznej. Była jedną z niewielu kobiet, które zdołały przebić się do świata wyścigów długodystansowych i otwartych bolidów, osiągając sukcesy tam, gdzie jeszcze do niedawna kobiety nie miały wstępu. Jej kariera to połączenie odwagi, strategii i świadomości medialnej, które uczyniły z niej nie tylko zawodniczkę, ale także mentorkę i rzeczniczkę spraw kobiet w motorsporcie.
Początki nie były spektakularne. Przez długie lata St. James pracowała w marketingu i ścigała się amatorsko, łącząc życie zawodowe z pasją do samochodów. Dopiero w wieku ponad trzydziestu lat rozpoczęła profesjonalną karierę, co w świecie, gdzie liczy się młodość i szybkość, było ruchem ryzykownym. Ale Lyn nie uznawała reguł – interesowały ją tylko wyniki.
Szybko zaczęła odnosić sukcesy w wyścigach długodystansowych. Starty w zawodach takich jak Daytona, Sebring czy Le Mans przyniosły jej rozpoznawalność. Wyróżniała się precyzją jazdy, znakomitą orientacją na torze i zdolnością do utrzymywania tempa przez wiele godzin, co w wyścigach endurance jest cechą bezcenną. W połowie lat dziewięćdziesiątych została drugą kobietą w historii, która zakwalifikowała się do słynnego wyścigu Indianapolis pięćset. Choć nie wygrała, sama obecność na liście startowej była historyczna.
St. James nie poprzestała jednak na wyścigach. Stała się aktywną działaczką, zakładając fundacje i programy wspierające kobiety w motorsporcie. Występowała jako komentatorka, wykładowczyni, a także doradczyni dla zawodników i zespołów. W mediach reprezentowała kobiecą stronę sportów motorowych z klasą, merytoryką i charyzmą.
Dla wielu fanów motorsportu Lyn St. James jest przykładem tego, że karierę można zbudować nie tylko na błyskawicznym wejściu, ale także na cierpliwości, konsekwencji i intelekcie. Wniosła do sportu nie tylko osiągi, ale i refleksję. Jej nazwisko budzi szacunek zarówno na torze, jak i poza nim, a jej wpływ na młode pokolenie zawodniczek jest nie do przecenienia.