Markus Duesmann to menedżer nowego pokolenia, którego powołanie na stanowisko prezesa Audi miało na celu nie tylko odbudowanie wizerunku marki, ale przede wszystkim przeprowadzenie jej przez epokę elektromobilnej transformacji. Urodzony w Niemczech, od początku kariery związany był z inżynierią, co odróżniało go od wielu współczesnych menedżerów skupionych na finansach czy marketingu. Jako specjalista od silników, zdobywał doświadczenie zarówno w BMW, jak i w Mercedesie, zanim trafił do struktur koncernu Volkswagen.
Objęcie sterów Audi przez Duesmanna nastąpiło w czasie, gdy niemiecka motoryzacja zmagała się z presją regulacji klimatycznych, koniecznością rozwoju oprogramowania oraz rosnącą konkurencją z Chin i Doliny Krzemowej. Audi, choć wciąż silne, potrzebowało świeżego podejścia i wyraźnej wizji. Duesmann wniósł do firmy inżynierską precyzję, ale też odwagę do dokonywania trudnych cięć i przyspieszenia zmian.
Pod jego kierownictwem rozpoczęto intensywną elektryfikację gamy modelowej, powołano do życia platformy dedykowane pojazdom elektrycznym, a także zainicjowano programy współpracy z innymi markami w ramach grupy. Duesmann postawił również na rozwój kompetencji cyfrowych, tworząc nowe działy zajmujące się sztuczną inteligencją, systemami autonomicznej jazdy i zarządzaniem danymi.
Styl pracy Duesmanna to połączenie technicznego myślenia z pragmatyzmem zarządczym. Cieszył się szacunkiem inżynierów i był odbierany jako lider, który nie boi się zanurzyć w szczegółach projektów. Zredukował złożoność oferty, podjął decyzje o zakończeniu prac nad klasycznymi silnikami spalinowymi i nadał Audi nowy kierunek – bardziej zrównoważony, cyfrowy i oparty na globalnej perspektywie.
Dla fanów marki był sygnałem, że Audi nie zamierza pozostać w tyle za konkurencją. Dla pracowników – gwarancją, że decyzje podejmowane są nie zza biurka, lecz przez kogoś, kto sam potrafi zrozumieć techniczne serce samochodu. Choć jego kadencja była stosunkowo krótka, to czas pod jego rządami był punktem zwrotnym, od którego Audi zaczęło odważnie patrzeć w przyszłość, zostawiając za sobą cień przeszłości.
