Markus Winkelhock jest postacią, która łączy w sobie świat wyścigów Formuły Jeden, serii GT i długodystansowych mistrzostw świata. Dla wielu zapisał się w pamięci jako kierowca, który prowadził w swoim debiucie w Formule Jeden podczas Grand Prix Europy dwa tysiące siedem, lecz jego prawdziwe dokonania rozegrały się poza królewską serią – na torach całego świata, gdzie zdobywał tytuły i szacunek jako wybitny zawodnik GT.
Urodził się w roku tysiąc dziewięćset osiemdziesiątym w Waiblingen, w rodzinie o bogatych tradycjach wyścigowych. Jego ojciec, Manfred Winkelhock, był kierowcą Formuły Jeden, a jego wujek, Joachim, również ścigał się na najwyższym poziomie. Nic więc dziwnego, że Markus także wstąpił na wyścigową ścieżkę. Po udanych startach w seriach juniorskich trafił do Formuły Trzy, gdzie odnosił pierwsze sukcesy i dał się poznać jako utalentowany zawodnik o agresywnym, ale przemyślanym stylu jazdy.
Przygoda z Formułą Jeden była krótka, lecz niezwykle pamiętna. W deszczowym wyścigu na Nürburgringu, startując z alei serwisowej, objął prowadzenie dzięki odważnej decyzji o zmianie opon na deszczowe. Przez kilka okrążeń przewodził stawce, wyprzedzając mistrzów świata i wprawiając fanów w osłupienie. Choć nie ukończył tego wyścigu z powodu czerwonej flagi i awarii, scena ta przeszła do historii Formuły Jeden jako symbol niespodziewanej chwały outsidera.
Po odejściu z Formuły Jeden Markus skupił się na wyścigach GT. Współpracował z takimi markami jak Audi i Mercedes-AMG, zdobywając tytuły w serii ADAC GT Masters, FIA GT World Cup i biorąc udział w dwudziestoczterogodzinnym wyścigu na Nürburgringu, który udało mu się wygrać. Był jednym z filarów zespołu Audi Sport i uznawany był za eksperta w wyścigach na Nordschleife – jednym z najtrudniejszych torów na świecie.
Jego styl jazdy opierał się na precyzji, ogromnej odwadze i doskonałym wyczuciu zmiennych warunków torowych. Winkelhock doskonale odnajdywał się zarówno w sprintach, jak i wyścigach długodystansowych, a jego wszechstronność czyniła go pożądanym partnerem zespołowym w najważniejszych imprezach na świecie.
Choć przez wielu zapamiętany głównie jako „ten, który prowadził w swoim jedynym wyścigu F1”, Markus Winkelhock zapisał się złotymi zgłoskami w historii wyścigów GT. Jego kariera to dowód na to, że prawdziwa wartość kierowcy nie zawsze mierzona jest czasem spędzonym w Formule Jeden, lecz pasją, determinacją i wynikami, które zostają na dłużej.