Marta García to nazwisko, które przebojem weszło do kobiecego motorsportu i z miejsca zyskało status jednego z najbardziej obiecujących talentów młodego pokolenia. Urodzona w Hiszpanii zawodniczka wyróżnia się nie tylko ogromnym profesjonalizmem, ale także precyzyjnym, niemal chirurgicznym stylem jazdy, który przypomina metodykę największych mistrzów Formuły Jeden.
Jej przygoda z motorsportem rozpoczęła się jak wiele innych – od kartingu. Tam jednak bardzo szybko zaczęła dominować. Wygrała mistrzostwa Hiszpanii, a na arenie międzynarodowej zdobywała podia w zawodach, gdzie rywalizowała z chłopcami o wiele bardziej doświadczonymi. Już wtedy mówiło się o niej jako o „hiszpańskiej nadziei”, która może pójść śladami Carlosa Sainza czy Fernando Alonso.
Przejście do bolidów jednomiejscowych było naturalnym krokiem, ale to w serii W Series Marta naprawdę rozwinęła skrzydła. Jej szybkość, regularność i chłodna głowa sprawiły, że stała się jedną z faworytek każdego sezonu. Wielokrotnie stawała na podium, walczyła o mistrzostwo i przyciągała uwagę zespołów z wyższych kategorii. Jej jazda była podręcznikowa – płynna, bez zbędnego ryzyka, z doskonałym zarządzaniem oponami i dystansem.
Marta García imponuje nie tylko umiejętnościami technicznymi, ale także opanowaniem poza torem. W wywiadach mówi rzeczowo, z pasją i precyzją. Jest perfekcjonistką – analizuje każdy wyścig, uczy się z błędów i stale dąży do bycia lepszą. W środowisku wyścigowym uchodzi za wzór profesjonalizmu i pracowitości, a jej sukcesy są dowodem, że cierpliwość i wytrwałość przynoszą efekty.
Dla fanów w Hiszpanii jest ikoną nowej ery. Pokazała, że kobieta może być liderką w zespole, że może nadawać ton wyścigom i rywalizować jak równy z równym. Jej dziedzictwo już teraz zaczyna się kształtować – jako sportowiec, mentorka i inspiracja. A to przecież dopiero początek jej historii.
