Max Orido, a właściwie Masao Orido, to postać absolutnie wyjątkowa na tle japońskiego motorsportu. Urodzony w maju tysiąc dziewięćset sześćdziesiątego ósmego roku, od najmłodszych lat związany był ze światem samochodów. Pochodzi z prefektury Kanagawa, ale jego kariera nabrała tempa dopiero w latach dziewięćdziesiątych, kiedy to stał się jedną z najbardziej charakterystycznych twarzy kultury time attack, driftingu i wyścigów torowych w Japonii.
Orido to nie tylko kierowca – to także konstruktor, mechanik, komentator i osobowość medialna. Zdobył rozgłos jako jeden z pionierów stylu „street to circuit”, który łączył tuning uliczny z profesjonalnymi osiągami torowymi. Jego Toyota Supra z lat dziewięćdziesiątych stała się legendą sceny tuningowej, występując w niezliczonych filmach, magazynach i na eventach. Orido udowodnił, że auto może być jednocześnie pełnoprawnym zawodnikiem na torze i dziełem sztuki na parkingu.
Jego droga do wielkości nie była jednak klasyczna. Nie pochodził z zamożnej rodziny, nie miał wsparcia dużych zespołów – wszystko, co osiągnął, zawdzięczał własnej determinacji i miłości do samochodów. Sam modyfikował auta, sam je testował, sam też dążył do perfekcji w prowadzeniu. Z czasem trafił do wyścigów Super GT, gdzie z powodzeniem rywalizował z najlepszymi. Jego styl jazdy, opanowanie i taktyczna mądrość sprawiły, że zyskał szacunek nie tylko fanów, ale i rywali.
Orido zawsze miał słabość do driftingu, choć nie był to jego główny sport. Jako jeden z nielicznych łączył wyścigi torowe z jazdą bokiem, pokazując, że te światy nie muszą się wykluczać. Był także regularnym uczestnikiem eventów takich jak Tokyo Auto Salon czy D1 Street Legal, gdzie jego obecność gwarantowała emocje i tłumy widzów.
Wielu fanów kojarzy go również z jego linią ubrań i marki Max Orido Racing, która stała się częścią japońskiej popkultury motoryzacyjnej. Orido potrafił połączyć pasję z biznesem, nie tracąc przy tym ani grama autentyczności. Dziś, mimo upływu lat, wciąż jeździ, testuje, doradza i inspiruje. Jest symbolem motoryzacyjnego stylu życia – nie dla poklasku, ale z czystej miłości do maszyn, torów i prędkości.
