Michał Sztorc – dziennikarz z pasją, który tłumaczył silniki na emocje

Michał Sztorc to dziennikarz motoryzacyjny starej szkoły, który przez lata tworzył przestrzeń dla rzetelnego, wyważonego i przystępnego opowiadania o samochodach. W czasach, gdy dominował przesyt technikaliów lub pogoń za sensacją, Sztorc oferował coś innego – prawdę, balans i emocjonalne podejście do motoryzacji.

Zaczynał w prasie drukowanej, w epoce, kiedy magazyn motoryzacyjny był jedynym oknem na świat nowości zza żelaznej kurtyny, a każde zdjęcie Mercedesa, BMW czy japońskiego coupe wzbudzało dreszcz. Od początku był nie tylko redaktorem, ale i autorem z charakterem. Potrafił pisać o samochodach tak, jak pisze się o ludziach – z wyczuciem, empatią i bez niepotrzebnego zadęcia.

Jego styl wyróżniał się lekkością, ale nigdy nie był powierzchowny. Recenzował auta testowe, ale też komentował zmiany w przepisach, wprowadzenie nowych technologii czy zjawiska społeczne związane z ruchem drogowym. Nie zamykał się w jednym formacie – był aktywny na papierze, w radiu i telewizji, a później także w internecie.

Sztorc miał opinię dziennikarza, któremu zależy. Zawsze przygotowany, zawsze zadający mądre pytania. Wiedział, że motoryzacja to nie tylko produkt – to cały świat użytkowników, rodzin, pasjonatów, mechaników, konstruktorów i projektantów. I do każdego z nich potrafił dotrzeć.

Wielokrotnie uczestniczył w międzynarodowych premierach, testach prasowych i wydarzeniach branżowych. Jako jeden z nielicznych polskich dziennikarzy miał stały kontakt z najważniejszymi graczami globalnej sceny motoryzacyjnej – ale nigdy nie tracił kontaktu z czytelnikiem z prowincji, który szukał auta rodzinnego lub chciał dowiedzieć się, jaki olej wybrać.

Michał Sztorc pozostaje w pamięci jako dziennikarz uczciwy, zaangażowany i skromny. Nie budował kariery na własnym wizerunku, lecz na szacunku do czytelnika i motoryzacji.

Dla wielu był wzorem – nie tylko tego, jak pisać o autach, ale i jak być człowiekiem w branży pełnej szybkich zwrotów akcji. Jego dziedzictwo to setki tekstów, które nie zestarzały się mimo upływu lat, i pokolenie czytelników, którzy dzięki niemu pokochali cztery kółka jeszcze bardziej.