Zakup używanego auta za mniej niż 10 tysięcy złotych to wyzwanie, które wymaga wiedzy i rozwagi. W tym budżecie kierowca nie kupi samochodu idealnego, ale może znaleźć sprawdzony, oszczędny i jeszcze bezpieczny pojazd. Do najczęściej polecanych modeli należą auta miejskie i kompaktowe znanych marek – Toyota Yaris pierwszej generacji, Honda Civic VI, Mazda 323 czy Ford Focus I to pojazdy relatywnie trwałe i z tanimi częściami zamiennymi. Popularne są także Volkswagen Golf IV, Opel Astra G czy Skoda Fabia, które oferują prostą konstrukcję i szeroki rynek części. Wsród aut francuskich można znaleźć Peugeota 206, Citroena Xsarę, które choć mniej doceniane, często dostępne są taniej w dobrym stanie. Kluczowe jest sprawdzenie jednostki napędowej – najlepiej sprawdzają się proste silniki benzynowe wolnossące, o pojemności 1.4-1.6, które dobrze znoszą lata eksploatacji i ewentualne instalacje LPG. Diesle w tym budżecie są bardziej ryzykowne – pompy, wtryski i turbosprężarki mogą wymagać napraw droższych niż wartość samego auta. Należy bezwzględnie sprawdzić grubość lakieru, historię serwisową i stan podwozia, ponieważ korozja w starszych autach jest największym problemem, szczególnie w przypadku Opla i Forda. Koszty utrzymania takich samochodów są niskie – komplet części eksploatacyjnych do Toyoty Yaris można kupić za kilkaset złotych, a komplet rozrządu to 400-600 zł. Jednak cena zakupu nie oznacza braku wydatków – każdy samochód za poniżej 10 tys. zł wymaga inwestycji na start w serwis, wymianę olejów, filtrów, hamulców i opon. Typowe błędy kupujących to kierowanie się rokiem produkcji zamiast stanu technicznego, wybór skomplikowanych silników diesla i wiara w okazje, które w praktyce oznaczają powypadkowe auta. Zaletą zakupu taniego auta jest niska utrata wartości i spokój przy codziennej eksploatacji, wadą ryzyko awarii i konieczność częstszego serwisowania.
Strona główna Porady Najlepsze używane auta za mniej niż 10 tysięcy złotych – poradnik, wskazówki,...