Zakup nowego samochodu za kwotę około pięćdziesięciu tysięcy złotych wciąż jest możliwy, choć oferta w tym budżecie nieustannie się kurczy. Rosnące ceny materiałów i technologii powodują, że tanie auta coraz częściej przechodzą do historii, jednak producenci wciąż oferują podstawowe modele skierowane do klientów poszukujących prostych, niezawodnych i ekonomicznych rozwiązań. Najczęściej w tym segmencie znajdziemy samochody miejskie i kompakty klasy B, takie jak Dacia Sandero, Kia Picanto czy Hyundai i10. Dacia od lat jest liderem w kategorii najtańszych nowych samochodów, oferując atrakcyjny stosunek ceny do przestronności i kosztów eksploatacji. W budżecie do 50 tysięcy złotych klienci mogą liczyć na wersje z podstawowymi jednostkami benzynowymi, manualną skrzynią biegów oraz ograniczoną ilością systemów bezpieczeństwa i wyposażenia dodatkowego. Trzeba jednak mieć świadomość, że tego typu samochody nie zapewnią luksusu ani wyjątkowych osiągów – ich głównym atutem jest mobilność, niski koszt zakupu i użytkowania oraz gwarancja producenta. Klienci w tej kategorii cenią przede wszystkim niskie spalanie – małe silniki benzynowe spalają około 5–6 litrów w cyklu mieszanym, a dodatkowym atutem może być możliwość wyboru wersji fabrycznie przystosowanej do LPG, co jeszcze bardziej obniża koszty eksploatacji. Warto podkreślić, że w porównaniu z rynkiem wtórnym, nowy samochód daje poczucie bezpieczeństwa, brak niespodziewanych awarii oraz pewność, że auto nie ma ukrytej historii wypadkowej. Osoby poszukujące najtańszego nowego auta często kierują się również atrakcyjnymi programami finansowania, takimi jak kredyt czy leasing, dzięki czemu rata miesięczna staje się bardziej przystępna. Choć wybór nie jest bogaty, wciąż warto rozważyć tę kategorię, zwłaszcza jeśli priorytetem jest niskobudżetowa i przewidywalna mobilność.