Naoto Tanaka – tuner, który przekształcił ulicę w wystawę rzemiosła

Naoto Tanaka był jednym z tych twórców, którzy nie uznawali kompromisów. Dla niego samochód nie mógł być tylko szybki. Musiał być piękny, dopracowany, zbudowany ręką artysty, nie maszyną z fabryki. Zaczynał jako chłopak z tokijskiego przedmieścia, który wieczorami jeździł na zloty klasycznych aut i obserwował starszych kolegów szlifujących błotniki, zmieniających kierownice, lakierujących felgi. Tam właśnie, w blasku lamp i neonów, narodziło się jego zamiłowanie do tuningu jako formy sztuki użytkowej.

Swoją karierę rozpoczął na przełomie wieków, kiedy scena tuningowa w Japonii przeżywała okres transformacji. Styl bosozoku ustępował miejsca bardziej dopracowanym estetycznie projektom – stance, VIP style, shakotan. Tanaka nie chciał jednak iść śladami żadnej z tych szkół. Stworzył własną – nazwano ją później artisan style, czyli styl rzemieślniczy. Charakteryzował się on nieprzesadzonym obniżeniem, harmonijną kolorystyką, perfekcyjnie dobranym wykończeniem wnętrza i absolutnym brakiem przypadkowości.

Przełomowym projektem był Lexus GS, który przebudował tak, że nawet znawcy nie mogli stwierdzić, co w nim pozostało fabryczne. Skórzane wnętrze szyte ręcznie, lakier o głębokości szkła i zawieszenie powietrzne ustawione co do milimetra – to wszystko sprawiło, że projekt zdobył rozgłos nie tylko w Japonii, ale i za granicą. Magazyny tuningowe z USA i Europy zaczęły publikować zdjęcia jego prac, a ludzie z całego świata chcieli mieć auto od Tanaki.

Styl pracy Naoto Tanaki był skrajnie osobisty. Każdy projekt zaczynał od rozmowy. Chciał wiedzieć, jak właściciel samochodu pije kawę, jakiego używa zapachu, jakie ma ulubione kolory. Dla niego samochód miał być przedłużeniem charakteru właściciela – nie tylko jego środkiem transportu, ale emocjonalnym domem na kołach.

Z czasem Tanaka zaczął szkolić innych. Otworzył własne studio, w którym nie produkował gotowych części, lecz uczył precyzji. Jego uczniowie to dziś właściciele renomowanych warsztatów na całym świecie. Mimo międzynarodowej sławy, Naoto pozostał skromny. Zawsze twierdził, że najpiękniejszy projekt to ten, który jeszcze nie powstał.

Tanaka przypomniał, że tuning nie musi być agresywny. Może być wyrafinowany, spokojny i pełen klasy. Jego dziedzictwo to auta, które nie krzyczą, ale przyciągają wzrok. To warsztat, w którym każdy element jest świadomy. To ulica, która zmienia się w galerię.